W zeszłym tygodniu weszło w życie rozporządzenie w sprawie utworzenia tzw. strefy buforowej przy granicy z Białorusią. Jej łączna długość wynosi 60 km. Nie jest to jednak jedyna decyzja rządu, która ma poprawić ochronę granicy przed naporem migrantów z terenów Białorusi. W ciągu ostatnich dni została zwiększona także liczba funkcjonariuszy, którzy będą patrolować newralgiczny teren. Aktualnie na granicy przebywa ok. dwa tysiące strażników granicznych, sześć tysięcy żołnierzy i czterystu policjantów.
Rolnicy gnojowicą bronią wstępu do Polski
Mimo działań podjętych przez rząd, grupa gospodarzy wzięła sprawy w swoje ręce i postanowiła dodatkowo wesprzeć polskich funkcjonariuszy. Pomysł na taką formę "pomocy" zrodził się na podstawie nagrań, które znajdują się w sieci. Podobne metody odstraszania migrantów zastosowano w Grecji.
- Straż Graniczna jest coraz mocniej atakowana przez migrantów. Zobaczcie w jakich czasach żyjemy. Żołnierz na granicy nie może oddać strzału, a policja w Warszawie jak najbardziej może strzelać do rolników gumowymi kulami i może ich pałować. Jak mamy funkcjonować, jak żyć? W jakim państwie my żyjemy? – mówi Hubert Ojdana z organizacji Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników. Szczegóły całej akcji rolnicy przedstawili w mediach społecznościowych.
- Zaczynamy polewanie pasa przygranicznego na granicy polsko-białoruskiej świńską gnojowicą. Pokażemy tym, że solidaryzujemy się z polskimi służbami mundurowymi. Pokażemy rządzącym, w jaki sposób należy zabezpieczyć nasze terytorium – zapowiedzieli rolnicy z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników i Ruchu Młodych Farmerów.
Jak zapewniają rolnicy, wszystko przebiegać będzie zgodnie z prawem, a na swoje działania mają wymagane pozwolenia. – Nie będziemy lać tego płotu, tylko jakiś pasek od tego płotu – tłumaczą. Plan rolników opiera się na założeniu, że większość nielegalnych migrantów, którzy przekraczają granicę, to muzułmanie. A ci, zgodnie z założeniem Koranu - nie mogą spożywać wieprzowiny.
- Liczymy na to, że jak rozlejemy świńską gnojowicę, to nielegalni migranci nie będą przechodzić przez ten pas, bo zastosują się do swojej wiary – mówią rolnicy.
Jak zapowiedzieli, tak zrobili
Zgodnie z zapowiedziami, rolnicy z beczką gnojowicy pojechali na granicę z Białorusią.
"Nie tak spektakularnie, nie tak widowiskowo, ale z efektem. Płotu granicznego oczywiście nie można oblewać gnojowicą, ale pola znajdujące się tuż przy płocie jak najbardziej" - tłumaczą rolnicy i pokazują, co dokładnie mają na myśli.
Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie została przeprowadzona pierwsza akcja, ponieważ od 13 czerwca przy granicy funkcjonuje tzw. strefa buforowa. Oznacza to czasowy zakaz przebywania obywateli w tym regionie. Rolnicy zapowiadają też, że nie będzie to jednorazowa akcja - planują systematycznie przywozić świńską gnojowicę na tereny przygraniczne, aby odstraszać uchodźców (głównie tych wyznających islam). Gospodarze zrzeszeni w OOPR podkreślają, że migranci stanowią dla Polski realne zagrożenie, bo z reguły są to młodzi mężczyźni.
24@bialystokonline.pl