Rekordowo niskie oprocentowanie
Dobra wiadomość dla osób, które w najbliższym czasie planują zaciągnąć kredyt hipoteczny. Poziom oprocentowania ustanowił nowe minimum. Dla kredytów z wysokim wkładem własnym (25%) wynosi ono średnio tylko 3,88%. Po raz pierwszy w historii średnie oprocentowanie spadło więc poniżej 4%. W przypadku kredytów z niskim (5%) wkładem własnym oprocentowanie również istotnie spadło - w październiku wynosiło 4,58%, a obecnie już tylko 4,34%. Tu, w przypadku nielicznych ofert, również można uzyskać stawkę poniżej 4%.
Dzięki temu, że kredyty stały się tańsze, są również łatwiej dostępne. Po raz kolejny zaobserwowano wzrost zdolności kredytowej - w przypadku 3-osobowej rodziny z dochodem na poziomie 5 000 zł netto, średnia dostępna kwota kredytu wynosi już ponad 450 000 zł. Tymczasem jeszcze w lipcu było to niecałe 412 000 zł. Przykładowa rodzina może więc uzyskać kredyt większy o około 38 000 zł.
Wiele wskazuje jednak na to, że obecne wartości dotyczące oprocentowania i zdolności kredytowej nie będą już korzystniejsze. Na początku przyszłego roku oprocentowanie kredytów może więc zacząć rosnąć - nie ma pewności, czy banki zdecydują się wtedy na podwyżki marż i zakończenie trwających obecnie promocji. Mogą tak postąpić, aby zrekompensować sobie spadek przychodów wynikający z rekordowo niskich stop procentowych.
Wyższy wkład własny
- Warto też przypomnieć, że od przyszłego roku zmieniają się wymogi dotyczące wysokości wkładu własnego. Od stycznia, aby uzyskać kredyt hipoteczny, trzeba będzie aż 10% wartości nieruchomości sfinansować z posiadanych oszczędności. Obecnie wystarczy 5% wkładu - mówi Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.
W rezultacie, aby kupić nieruchomość o wartości np. 300 000 zł od stycznia potrzebne będzie aż 30 000 zł (obecnie wystarczy 15 000 zł). Jeśli ktoś zamierza kupić w najbliższym czasie mieszkanie, a nie posiada odpowiednich oszczędności, to powinien się pospieszyć. Do końca roku zostało bowiem niewiele czasu.
Sprzedający walczą ceną
Wielu właścicieli mieszkań jest zdeterminowanych do zamknięcia transakcji przed końcem roku i w związku z tym chętniej obniża swoje oferty. W ciągu ostatniego miesiąca w 15 miastach ceny spadły, średnio o 1,3%. W Białymstoku obniżki były niewielkie - o 0,23%.
Rozwój sytuacji na rynku nieruchomości w ostatnich tygodniach skłania do prognozowania kolejnych obniżek cen ofertowych jeszcze w 2014 roku. Spadające stopy procentowe nie wpłynęły na wzrost popytu, który byłby odczuwalny na rynku wtórnym. W reakcji na mniejsze od oczekiwanego zainteresowanie kupnem nieruchomości, właściciele są skłonni do negocjacji i rewidowania swoich ofert. W efekcie nie można wykluczyć, że rok 2014 zakończy się spadkiem średnich cen ofertowych.
Zakupy za gotówkę coraz popularniejsze
Osoby zainteresowane zakupem mieszkania mogą cieszyć się bardzo korzystną sytuacją na rynku kredytów hipotecznych. Ponadto, końcówka roku to ostatni moment, w którym można sfinansować zakup nieruchomości w 95 proc. kredytem.
– Korzystne warunki nie zwiększają jednak zainteresowania kupujących mieszkaniami z drugiej ręki – zauważa Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse. – Co ciekawe, zmienia się natomiast struktura finansowania zakupu nieruchomości. Już co trzecie mieszkanie nabywane jest bowiem za gotówkę. Tego typu transakcje często są związane z niską rentownością depozytów bankowych. Klienci dysponujący większymi oszczędnościami wolą zainwestować je w mieszkania z myślą o wynajmie, niż trzymać na nisko oprocentowanych lokatach – komentuje ekspert.
Właściciele sprzedający swoje nieruchomości coraz mocniej odczuwają rywalizację z rynkiem pierwotnym wspieranym przez program Mieszkanie dla Młodych. Taka sytuacja jest korzystna dla kupujących, którzy uzyskują dodatkowy argument przy negocjacji cen.
ewa.r@bialystokonline.pl
