Tradycyjnie celem Konkursu było wyłonienie najciekawszych produktów tradycyjnych, które zmierzą się w ogólnopolskim finale podczas targów "Polagra FOOD" w Poznaniu. Jak podkreślają organizatorzy, kulinarne dziedzictwo jest jednym z walorów naszego regionu, który chcą pielęgnować i wykorzystać jako atut rozwojowy. Zależy im na ocaleniu kulinarnych "perełek", np. ogórków herbowych z Kruszewa, kindziuka z Puńska, kiszki ziemniaczanej czy mrowisk i makowców. Te charakterystyczne produkty mogą stać się wizytówką regionu.
W finale tegorocznej, XVI edycji imprezy wzięło udział ponad 100 wystawców, którzy zaprezentowali ponad 140 produktów. Były one oceniane w następujących kategoriach: produkty regionalne pochodzenia zwierzęcego, pochodzenia roślinnego, napoje regionalne, inne produkty regionalne, w szczególności łączące produkty roślinne ze zwierzęcymi oraz w specjalnej kategorii "Od pola do stołu", dedykowanej jedynie producentom wytwarzającym i sprzedającym swoje wyroby bezpośrednio indywidualnemu odbiorcy.
Wśród wystawców była Teresa Biziewska z Wigier. Przywiozła sękacz.
- Do upieczenia sękacza o wysokości 62-63 cm potrzeba 50 jajek, a także wiejskiego masła i śmietany oraz mąki, cukru i dużo soku z cytryny - zdradza. - Upieczenie takiego sękacza trwa 3 godziny.
Pani Teresa przyznaje, że wykorzystuje recepturę opracowaną 40 lat temu przez jej matkę. Dodaje, że pieczone w tradycyjny sposób ciasta cieszą się coraz większą popularnością - na swoje sękacze przyjmuje nawet zamówienia internetowe. Poza tym pani Teresa przygotowuje również tradycyjne pierogi z owocami, które cieszyły się powodzeniem na wielu konkursach kulinarnych.
W Spodkach można było spróbować także tradycyjnie wyrabianych wędlin, pieczonych chlebów, miodów i nalewek.
Organizatorami Konkursu byli: urząd marszałkowski, Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.
anna.d@bialystokonline.pl