W Polsce turnusy rehabilitacyjne właściwie nie różnią się niczym od turnusów sanatoryjnych albo wypoczynkowych - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Uczestniczące w nich osoby nie nabywają nowych umiejętności społecznych, co jest podstawowym celem takich wyjazdów. Organizatorzy turnusów pomijają lub ograniczają elementy rehabilitacji, które wymagają współdziałania i zaangażowania, nie zapewniają wykwalifikowanej kadry, nie dokonują indywidualnej oceny postępów uczestników. Organizują zajęcia kulturalno-oświatowe wspólne z osobami ze zwykłych turnusów sanatoryjnych, w dodatku dość dyskusyjne (np. w Ciechocinku odbyły się prezentacje towarów do zakupu - „magicznej rękawicy” czy dzwonu rezonansowego).
Według NIK powiatowe centra pomocy rodzinie kwalifikują osoby niepełnosprawne do uczestnictwa w turnusach niezgodnie z prawem i nierzetelnie. Pracownicy socjalni wydają skierowania na turnusy na podstawie dokumentacji medycznej, która nie mówi o społecznych kompetencjach danej osoby. Ponadto nierówno traktują uczestników przy przyznawaniu dofinansowania ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Kuriozalna sytuacja wystąpiła np. w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie we Włocławku, gdzie warunkiem dofinansowania turnusu było uczestniczenie w projekcie UE. W konsekwencji wsparcia nie dostała żadna z 386 osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym lub znacznym, udzielono go zaś 15 osobom upośledzonym w stopniu lekkim.
Warsztaty terapii zajęciowej nie przygotowują osób niepełnosprawnych do podjęcia pracy zawodowej. Nie spełniają zatem swojej podstawowej funkcji, do której zostały powołane. W latach 2010-2012 pracę zarobkową znalazło 2% ich uczestników. Warsztaty są zatem sposobem na spędzanie czasu lub co najwyżej na częściową poprawę relacji społecznych. Zespoły orzekające kierują na warsztaty terapii zajęciowej osoby, które nie mają szans efektywnie wykorzystać tej formy pomocy. Są bowiem w stanie zdrowia, który uniemożliwia podjęcie pracy, a nawet uczestniczenie w terapii. Zdaniem NIK potrzebne są zmiany w prawie, które pozwolą radom programowym warsztatów wpływać na sposób rekrutacji uczestników oraz kwalifikowanie ich do terapii.
NIK negatywnie oceniła ochronę danych osobowych uczestników warsztatów. W żadnym z nich nie były odpowiednio chronione te dane, które są szczególnie wrażliwe, gdyż dotyczą stanu zdrowia. Biorąc pod uwagę skalę zaniedbań, skierowała do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w 7 skontrolowanych warsztatach w województwie wielkopolskim.
ewelina.s@bialystokonline.pl