- Zdecydowanie nasz start na Mazowszu zaliczamy do udanych - mówi Radosław Raczkowski, kierowca. -Oczywiście jak zawsze jest jakieś "ale". Pozostał bowiem mały niedosyt. Znaleźliśmy się tuż poza podium w klasie A7, a w "generalce" zabrakło nam jedynie 1,8 sekundy do czwartego miejsca.
- Cały rajd przejechaliśmy równym tempem - dodaje Mariusz Kosiński, pilot. - Owszem nie uniknęliśmy małych błędów, ale cały czas mieliśmy kontakt z czołówką. Walka o najwyższe pozycje w rajdzie była bardzo zacięta. Po piątym odcinku specjalnym byliśmy sklasyfikowani nawet na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Jednak przewaga, którą osiągnęliśmy okazała się trochę zbyt mała i po kolejnych trzech oesach straciliśmy dwie pozycje.
- Dlatego też poziom motywacji przed ostatnim odcinkiem osiągnął maksimum - mówi Radosław Raczkowski. - Pojechaliśmy bardzo szybko. Udało się awansować na piąte miejsce, a do utraconej czwartej pozycji zabrakło nam jedynie 1,8 sekundy.
Wynik osiągnięty w Rajdzie Mazowieckim jest najlepszym jak do tej pory efektem rywalizacji białostockiej załogi na asfaltowych odcinkach specjalnych.
- Myślę, że wykonaliśmy duży krok do przodu od nieudanego dla nas Rajdu Świdnickiego - dodaje Raczkowski. - I wydaje mi się, że mamy w pełni uzasadnione powody, aby optymistycznie patrzeć na kolejne rajdy.
- Nasza honda po raz kolejny spisała się bardzo dobrze, za co musimy podziękować naszemu zespołowi - mówi Kosiński.
Zanim Radosław Raczkowski i Mariusz Kosiński wystartują w kolejnej rundzie Rajdowego Pucharu Polski, Rajdzie Karkonoskim - zaliczą start w Rajdzie Podlaskim, który jest eliminacją Pucharu Polski Północno-Wschodniej.
Załogę wspiera Rak-Bud, producent betonu towarowego i prefabrykatów betonowych oraz Xexpert.pl - doradztwo ubezpieczeniowe.