Kirkut, a nie park
- Jest to nazwa nijaka, nic nie mówiąca – mówił Zbigniew Nikitorowicz z klubu PO proponując zmianę nazwy Parku Centralnego na Park 4 czerwca.
Jak mówił, w ten sposób Białystok uczciłby tą ważną dla naszej historii datę, datę pierwszych w powojennej Polsce, częściowo wolnych wyborów. Jak tłumaczył miejsce jest trafione, chociażby z uwagi na pobliską byłą siedzibę PZPR.
Nikitorowicz zaznaczał, że Park Centralny leży częściowo na cmentarzu rabinackim. Jak mówił zmiana nazwy nie zmieni charakteru tego miejsca. W przyszłości będzie się natomiast trzeba zastanowić, jak "w symboliczny sposób, zaznaczyć granicę cmentarza lub stworzyć lapidarium wspólnie z Gminą Wyznaniową Żydowską w Warszawie".
Większość radnych nie poparła jednak tego pomysłu. Jako główny powód podawali istnienie w tym miejscu kirkutu. Uznali, ze miejsce trzeba zostawić w spokoju.
Radny Piotr Jankowski podnosił przed wszystkim, że po rozmowach z przedstawicielką gminy żydowskiej w Białymstoku, Lucy Lisowską, okazało się, że pomysł ten nie był z gminą konsultowany.
- Kulturę narodów poznaje się po cmentarzach. Cmentarz należy zostawić w spokoju – uważa radny Janusz Kochan, który zaproponował, by zmienić nazwę placu Uniwersyteckiego, który mógłby być placem 4 czerwca.
Komunista Gaskiewicz nadal na Jaroszówce
Białostoccy radni nie zmienili również nazwy ulicy Dymitra Gaskiewicza na osiedlu Jaroszówka. Taki wniosek podpisało prawie 280 osób. Jak uzasadniali białostoczanie, nie chcą, by ulicy patronował działacz komunistyczny. Jako nową patronkę ulicy zaproponowali Justynę Moniuszko. Białostoczanka, pracując jako stewardesa, zginęła w katastrofie smoleńskiej.
Na taką zmianę nie wyrazili zgody białostoccy radni. Odesłali oni projekt do prezydenta miasta. Po długiej dyskusji, uzasadniali, że w okolicy jest już ul. Stanisława Moniuszko (na osiedlu Wygoda), co może wprowadzać w błąd mieszkańców, ale też sprawiać kłopoty np. przy dostarczaniu przesyłek.
Białostoccy radni nadali natomiast nową nazwę dla ulicy na Zawadach. Będą jej patronować Kiemlicze - bohaterowie "Potopu". Z kolei skwer na rogu ul. Wiewiórczej i Żurawiej będzie nosić imię prof. Agnieszki Borzuchowskiej, wieloletniej pracownicy Akademii Medycznej w Białymstoku.
ewelina.s@bialystokonline.pl