Mimo że bez entuzjazmu, jak podkreślali przedstawiciele urzędu miasta z prezydentem na czele, w poniedziałek (9 grudnia) udało się uchwalić budżet miasta na 2020 rok. O tym, jak trudny będzie to rok pod względem finansowym, prezydent Tadeusz Truskolaski podkreślał od momentu przedstawienia budżetu. Potwierdził to także podczas drugiego czytania – odnosząc się właściwie do stanowiska Młodzieżowej Rady Miasta, krytykującej, plan wprowadzenia podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej.
- Chciałbym wam powiedzieć, że w następnym roku budżet będzie budżetem wielkich liczb, ale wpływy są niższe od planowanych o ponad 100 mln zł. To też dzięki temu, że wy, młodzi ludzie, nie będziecie płacić podatku dochodowego do 26. roku życia. 50% z tych pieniędzy trafiłoby do naszego budżetu. W związku z tym i z likwidacją OFE, wpłynie te 100 mln zł – mówił prezydent Tadeusz Truskolaski. - Do edukacji dołożymy też 165 mln zł. Nożyce rozjeżdżają się o ćwierć miliarda złotych.
Skoro jest źle, to oszczędzajmy
Ostatecznie liczby budżetu będą przedstawiały się następująco: 2,191 mld zł dochodów, 2,364 mld wydatków, co da deficyt na poziomie 172 mln zł, a co za tym idzie - zwiększenie zadłużenia miasta do prawie 1,1 mld zł.
Budżet został pozytywnie zaopiniowany przez Komisję Finansów, Regionalną Izbę Obrachunkową, a swoje poparcie dla niego wyrazili także radni Koalicji Obywatelskiej. Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy apelowali do szukania oszczędności, zamiast serwowaniu mieszkańcom podwyżek.
- W ostatnich latach, gdy mówiłem, że zadłużenie rośnie, to nikt się szczególnie tym nie przejmował – zauważył Piotr Jankowski. - Musimy sobie odpowiedzieć, np. jeśli chodzi o kwestię biletów, czy nadal nas stać na utrzymanie 3 spółek komunikacyjnych – rady nadzorcze, zarządy, dyrektorzy itd. Panie prezydencie nie wiem także, czy potrzebnych jest panu tylu zastępców. Moim zdaniem jeden zastępca, wiceprezydent Nikitorowicz, całkowicie by panu sprawę urządził. Musimy zacząć oszczędzać. Panie i panowie radni, może przed nami dyskusja, żeby obniżyć diety. To jest czas, żeby o tym rozmawiać. Chcemy oszczędzać? Pójdźmy w kierunku edukacji, przecież każdy wie jaki tam jest przerost zatrudnienia. W każdej placówce są zbędni zastępcy dyrektorów, a przecież to kosztuje. Jeśli składamy te poprawki i mówimy o tym, że musimy oszczędzać, bo póki co sytuacja wygląda tak, że wszystko idzie w tym kierunku, że zadłużenie będzie rosło, a my będziemy mówili mieszkańcom, jak jest źle i będziemy ich przygotowywać, że będzie jeszcze gorzej.
Poprawki przyjęte przez nokaut
Prezydent w formie autopoprawki wprowadził 13 zmian zgłoszonych przez radnych Koalicji Obywatelskiej po pierwszym czytaniu. Wśród nich np. 3 mln zł na zwiększenie dotacji na działalność klubów sportowych, co zostanie sfinansowane z podwyżki podatku od nieruchomości uchwaloną w zeszłym miesiącu.
W ogóle nie zostały uwzględnione poprawki Prawa i Sprawiedliwości. Tylko do jednej – przeznaczenia środków na promocję i profilaktykę zdrowia w zapobieganiu chorób nowotworowych – prezydent odniósł się pozytywnie, z tym zaznaczeniem, że wcześniej trzeba przygotować odpowiedni program. Sebastian Putra zażartował, że poprawki zostały przyjęte przez nokaut techniczny – TKO – Truskolaski i Koalicja Obywatelska.
Jeszcze podczas poniedziałkowej sesji pojawiły się propozycje kolejnych zmian. Maciej Biernacki (radny niezależny) zaproponował zdjęcie 5 mln zł z realizacji Galerii Sportu Białostockiego i przekazanie ich na zmniejszenie deficytu miasta. Natomiast Sebastian Putra (PiS) zaapelował o przeznaczenie środków na rozpoczęcie zadania pod nazwą - "Budowa "małej" hali widowiskowo-sportowej", która miałaby zostać zbudowana zamiast tej planowanej od 2012 roku, wartej, według szacunków, około 180 mln zł "dużej" hali widowiskowo-sportowej. Argumentował przy tym, że mniejszą halę na pewno łatwiej będzie sfinansować, dostać na nią wsparcie z Ministerstwa Sportu (na tę obecnie planowaną miasto chciało uzyskać ponad 70 mln zł dotacji) i co najważniejsze, w końcu uda się ją zbudować.
Lepsze TKO niż TKM
Ostatecznie te i zgłoszone na poprzedniej sesji poprawki zostały także odrzucone blokowo przez mającą większość w radzie miasta Koalicję Obywatelską. Budżet został przyjęty w stosunku głosów – 16 za, 12 przeciw.
- Jest to budżet na ciężkie czasy, ale budżet już jest, dlatego bardzo serdecznie chciałbym podziękować klubowi Koalicji Obywatelskiej i radnemu Maciejowi Biernackiemu, który mimo tego że jego poprawka została odrzucona, zagłosował za przyjęciem. Nie spodziewałem się specjalnie innego wyniku, jeśli chodzi o radnych Prawa i Sprawiedliwości. Przez 4 lata, jak mieliście większość, sytuacja wyglądała tak samo, tylko odwrotnie. A do pana Sebastiana Putry – lepsze TKO niż TKM – powiedział prezydent odwołując się do klasycznego politycznego hasła.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl