Śledczy zarzucają głównym oskarżonym Zygmuntowi K. i Andrzejowi Z. kierowanie zorganizowaną grupą, która miała na celu popełnianie przestępstw polegających na ułatwianiu i czerpaniu korzyści majątkowych z cudzego nierządu. Sytuacja miała mieć miejsce od 2006 r. do 2011 r., kiedy to zatrzymano oskarżonych. Mężczyźni mieli kierować czterema agencjami towarzyskimi m.in. przy ul. Zwierzynieckiej i ul. Wysockiego w Białymstoku.
Na ławie oskarżonych zasiadają także inni, którym prokuratura zarzuca udział w grupie przestępczej. Role były tutaj podzielone: jedni zajmowali się odliczaniem pieniędzy, inni pracowali w ochronie. W grupie znalazły się także osoby, które werbowały dziewczyny.
Główni oskarżeni nie przyznają się do winy, jednak obciążają go zeznania skazanej już Magdaleny L. Kobieta usłyszała wyrok za zarejestrowanie działalności gospodarczą, oraz wynajmowanie lokalu dla potrzeb agencji. 34-latka przyjmowała też do pracy kobiety. Za wszystko to Magdalena L. otrzymywała wynagrodzenie, ale też sama świadczyła usługi towarzyskie. Kobieta zarobiła 117 tys. zł, sąd orzekł przepadek całej tej kwoty. A oprócz tego karę, jaką zaproponowała sama oskarżona. Magdalena L. usłyszała wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 oraz 18 tys. zł grzywny.
lukasz.w@bialystokonline.pl