Włoska pizza. Naprawdę
- Zamysł był taki, bo otworzyć coś, czego nie ma w Białymstoku, by pizza była włoska nie tylko z nazwy - mówi właściciel Piu'di Pizza.
A pierwszym i najważniejszym tego warunkiem są produkty.
- U nas polska jest tylko woda - śmieje się obsługa pizzerii.
Wszystkie produkty są włoskie, od mąki zaczynając. To specjalny rodzaj, dzięki któremu ciasto ma nie tylko idealny smak, ale i konsystencję. Kolejną sprawą jest jego dojrzewanie. Po zagnieceniu, 2 dni leży w lodówce.
- Rozkład drożdży ma nastąpić w lodówce, a nie w żołądku. Jeśli ktoś czuje ciężkość po zjedzeniu pizzy to znaczy, że została zrobiona z dopiero zagniecionego ciasta - tłumaczy pizzerman Piu'di Pizza, który przeszedł kurs pizziolo u Włochów.
Trzecia w rzecz w idealnym cieście do pizzy to ranty. Tu nie będzie grubych brzegów pozbawionych dodatków, które zwykle zostają na talerzu. Ciasto jest w stylu rzymskim - całe cienkie i chrupiące.
Prosciutto, scamorza i funghi
W Piu'di Pizza używane są tylko i wyłącznie włoskie dodatki: pulpa pomidorowa, sery (m.in. wędzony scamorza czy prawdziwa mozzarella di bufala), wędliny (np. salsiccia piccante, prosciutto peveri carlo czy wołowina Bresaola). Jak chyba w żadnej innej pizzerii w okolicy, dodaje się mieszankę włoskich grzybów, a nie hodowanych pieczarek.
- U nas nie dostanie się pizzy hawajskiej, góralskiej czy korycińskiej - podkreśla właściciel pizzerii.
Nie jest to bez uzasadnienia. We Włoszech na pizzy mogą pojawić się tylko określone składniki. Użycie w niej np. ananasa to wręcz profanacja. Są nawet regiony, gdzie tego typu pizze są po prostu zabronione.
Warto jeszcze dodać, że tak jak we włoskich lokalach, tu podaje się tylko pizzę w rozmiarze 32 cm - w sam raz, by najadała się jedna osoba. Ponadto jedynym dodatkiem, którym możemy ją ulepszyć są oliwy smakowe, np. czosnkowa, pikantna czy rozmarynowa. Wszelkie sosy nie mają tu wstępu. Czemu? Trzeba spojrzeć na minę kelnera, gdy do pizzy w jej ojczyźnie poprosimy keczup. Bezcenna.
Więcej niż pizza
W Piu'di Pizza, oprócz kultowego ciasta z dodatkami do wyboru jest kilka przystawek, sałatek, a także zupy i makarony. Karta jest ciekawa, ale niezbyt długa - w sumie to niespełna 40 pozycji.
- Samych pizz mamy tylko 20. Dużo pozycji w menu świadczy tylko o jednym, że składniki nie są świeże. Żadna restauracja po porostu nie jest w stanie zapewnić wyłącznie świeżych produktów, gdy ma bardzo rozbudowaną kartę - przekonuje właściciel restauracji.
Tu założenie było takie, by nic nie mrozić.
- U nas zamrażarki używamy tylko do lodu i krewetek - chwali się szef kuchni z Piu'di Pizza.
Pozostałe składniki 2 razy w tygodniu przywozi do lokalu dystrybutor z Włoch.
A właściwie co znaczy "piu'di pizza"? Więcej niż pizza. To motto przyświecało, gdy powstawał lokal. Tylko że tu więcej znaczy mniej - nie wybieramy z kilkunastostronicowego menu od pizzy, przez naleśniki, do schabowych. Mamy skupić się na pizzy i na tym, że jest ona czymś więcej niż ta, którą znamy z sieciowych lokali...
W Piu'di Pizza pochwalić można tu nie tylko smakowicie skomponowane dania, ale i ich nazwy - brzmiące jak we włoskiej tratorii i w końcu bez błędów w rodzajach chociażby szynek.
Nie tylko lokal
Piu'di Pizza działa od kilku tygodni przy ul. Grochowej 3, w lokalu po dawnej pizzerii Fuks. Włoskiego klimatu dodają tu kraciaste obrusy czy serwetniki w puszkach po pomidorach. Choć nic nie zastąpi dania zjedzonego na miejscu, podanego tuż po wyjęciu z pieca, to lokal oferuje również dowóz. Pizzę do domu możemy zamówić telefonicznie, ale też poprzez wygodną stronę internetową.
