- Zależy nam na tym, by wszystko przebiegało bez zakłóceń, by mieszkańcy tego nie odczuli - informuje o planowanej akcji Janusz Warpechowski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlasie Samorządnego Związku Taksówkarzy RP.
Kolumna pojazdów przejedzie w najbliższy czwartek między godz. 11.00 a 12.00. Wyruszy z Krywlan ulicą Mickiewicza, następnie Zwierzyniecką, Kaczorowskiego, Św. Anny, Kijowską, Sosnkowskiego, Kalinowskiego, Grochową, Częstochowską, al. Piłsudskiego, Dąbrowskiego, al. Solidarności i al. Jana Pawła II. Przejazd zakończy się na placu Opatrzności Bożej. Taksówkarze już mają zgodę z magistratu na przeprowadzenie akcji oraz zapewnioną eskortę policji.
- Spodziewamy się około 150 naszych kolegów, być może dołączą do nas rowerzyści i motocykliści - mówi Warpechowski.
Po przejeździe odbędzie spotkanie środowiska taksówkarzy.
- Od kilku miesięcy wrze w naszym środowisku - twierdzi przewodniczący związku taksówkarzy. - Tam ustalimy, jakie zostaną podjęte działania.
Warpechowski mówi, że takiej akcji, jaką na przykład prowadzili rolnicy, z głośnym protestem i blokowaniem ulic chcieliby uniknąć. Niemniej dodaje, że jeśli prezydent będzie ich ignorował "cierpliwość po tych dwóch latach się skończy".
Jak relacjonował Warpechowski, dotychczasowe rozmowy z prezydentem miasta były "bardzo miłe, tylko nic z tego nie wynika". Ostatnie spotkanie z władzami odbyło się na początku roku. Wtedy zapewniono, że w czerwcu, po analizie, przewoźnicy zostaną poinformowani, czy istnieje możliwość udostępnienia im buspasów. Od tego czasu nie dostali żadnego sygnału z miasta. Tymczasem magistrat twierdzi, że to taksówkarze nie zgłosili się do urzędu w połowie roku na kolejne rozmowy.
Warpechowski, choć nie wyklucza, że w całej sytuacji mogło dojść do nieporozumienia, mówi wprost, że taksówkarze jeśli na coś liczą, to już tylko na jasny sygnał z miasta: tak, czy nie.
- Prezydent nie zaopiniował projektu uchwały - informuje radny Mariusz Nahajewski, który opracował projekt, według którego taksówki mogłyby jeździć buspasami. - Czy opiniuje tylko to, co jest mu wygodne? - pyta radny.
ewelina.s@bialystokonline.pl