Połączenie spółek PKS z Białegostoku, Łomży, Suwałk, Zambrowa i Siemiatycz miało być panaceum na złą sytuację przewoźnika. Inkorporacja miała wzmocnić pozycję PKS-u na rynku. Decyzję o jej przeprowadzeniu lub nie ma podjąć w najbliższy wtorek (29.11) zarząd województwa. Przeciwko połączeniu są przedstawiciele spółek z Siemiatycz, Zambrowa i Suwałk. Niedawno przekazali oni marszałkowi Jerzemu Leszczyńskiemu petycję z 6 tys. podpisów przeciwko tej zmianie.
Wydawało się jednak, że nic nie zmieni postanowienia zarządu, a połączony PKS zacznie funkcjonować od 1 stycznia 2017 r. W piątek (25.11) Platforma Obywatelska oznajmiła jednak, że wycofuje poparcie dla projektu inkorporacji.
- Na spotkaniu klubu radnych Platformy Obywatelskiej stwierdziliśmy, że cały projekt został przygotowany w sposób niewłaściwy i pozostawia bardzo wiele wątpliwości. Do dzisiaj nie mamy bardzo wielu informacji, jak to ma wyglądać day after. Podjęliśmy decyzję nierekomendowania przez wicemarszałków połączenia spółek – mówił Jarosław Dworzański z klubu radnych Platformy.
Według opinii radnych PO, w dokumentacji, która została im przekazana dopiero w piątek, brak jest wielu elementów, jak np. projektu statutu, struktury zarządzania nową spółką, wielkości zarządu, wielkości rady nadzorczej. Zgodnie z rekomendacją swojego klubu, będą więc głosować marszałkowie z PO – Anna Naszkiewicz i Maciej Żywno.
- Chciałbym, oddając głos w tej sprawie, być wyposażony w taką wiedzę, jaką dysponuje marszałek i dyrektor departamentu infrastruktury, żeby podjąć jednoznaczną decyzję – mówi Maciej Żywno. - Apelujemy o uzupełnienie kwestii z doinformowaniem i daniem nam czasu na kontakt z naszymi ekspertami, aby móc świadomie odpowiedzieć na pytanie, czy aby tak ważna decyzja, jaką jest połączenie PKS-ów, dla tych PKS-ów będzie służyła.
Nieoficjalnym powodem wycofania się Platformy może być również to, że rada nadzorcza PKS Suwałki zawiesiła w czynnościach prezesa zarządu Leszka Cieślika – byłego posła z ramienia PO. Oczywiście inkorporacja spółek może być nadal przegłosowana, ponieważ PSL ma większość w zarządzie, jednak jak podkreśla Jarosław Dworzański, byłoby to jawne złamanie umowy koalicyjnej, ponieważ w takich sprawach zarząd miał być jednogłośny.
Marszałek województwa Jerzy Leszczyńskim w piątek był w Suwałkach na spotkaniu z wicepremierem Mateuszem Morawickim i nie wydał komentarza odnośnie decyzji PO.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl