W Kalinówce 12 stycznia wybuchł pożar w domu jednorodzinnym. Ogień całkowicie zniszczył budynek i wszystko, co się w nim znajduje.
"Ogień zniszczył nasz dom w stopniu całkowitym. Zostaliśmy pozbawieni swojego miejsca do życia, wyposażenia, mebli i ubrań. Dosłownie wszystkiego co mieliśmy. Podczas wybuchu pożaru nie było nas w budynku. Piotr był w pracy, a ja w szpitalu i być może to uchroniło nas od jeszcze większej tragedii jaka mogłaby się wydarzyć" – wspomina pani Zofia Komar, która mieszkała w domu wraz z synem.
Mimo trudnej sytuacji pogorzelcy się nie poddają. Sami nie są jednak w stanie odbudować domu. Obecnie mieszkają u najbliższych, jednak mają świadomość, że to chwilowe rozwiązanie. Oprócz dachu nad głową potrzebują też wielu rzeczy codziennego użytku.
"Nawet najmniejsza pomoc, która przybliży nas do stworzenia sobie nowego miejsca do życia i zakupu najpotrzebniejszych rzeczy będzie dla nas bezcenna" – informuje pani Zofia.
Osoby, które chciałyby pomóc osobom, które straciły dorobek życia mogą wpłacać pieniądze tutaj: Pożar domu w Kalinówce
justyna.f@bialystokonline.pl