Prace projektowe już trwają
Samodzielny Publiczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej (SSP ZOZ) w Choroszczy już niebawem zyska nowy ogród.
- W grudniu ubiegłego roku w szpitalu zakończyliśmy kilkuletnią inwestycję, która polegała na oddaniu do użytku trzech oddziałów. W tym czasie postanowiliśmy za budynkiem zagospodarować teren do odpoczynku, ale również do terapii, która jest nieodłącznym elementem leczenia w placówkach psychiatrycznych - informuje Ewa Zgiet, dyrektor SPP ZOZ.
Między dwoma skrzydłami oddalonego do użytku budynku, ułożonymi w literę L znajduje się teren o powierzchni blisko 1,5 tys. m2. Właśnie tam na przełomie lata i jesieni powstanie wyjątkowy ogród dla pacjentów.
- Nasz szpital sąsiaduje z pięknym krajobrazem. Chcielibyśmy, żeby tereny, które otaczają budynki też były piękne, zielone i nawiązywały do tradycji. Pacjenci w ramach swoich terapii na pewno będą wdzięczni - podkreśla Bogdan Ninkiewicz, zastępca dyrektora do spraw zarządzania i obsługi technicznej szpitala.
Studenci mogą się wykazać
Szpital w Choroszczy zwrócił się o dofinansowanie zakupu sadzonek kwiatów, krzewów i drzew do planowanego ogrodu przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Wniosek wymagał jednak profesjonalnie wykonanego projektu ogrodu. Stąd wziął się pomysł na nawiązanie współpracy z Politechniką Białostocką.
- W naszym pojęciu powinnością uczelni jest nie tylko dawanie swoim absolwentom wiedzy akademickiej, ale również osadzanie tej wiedzy w praktyce. Bardzo chętnie nawiązujemy współprace z różnymi firmami, instytucjami po to, żeby w trakcie kształcenia studenci mogli w sposób praktyczny swoją wiedzę zweryfikować. Mam taką nadzieję, że obie strony będą zadowolone z wyników tego porozumienia - mówi dr hab. inż. Mirosław Świercz, prorektor ds. rozwoju PB. - Studenci będą mogli zmierzyć się z bardzo trudnym i niestandardowym problemem, którym jest aranżacja obszaru krajobrazowego w szczególnych warunkach - dodaje.
Prof. Michał Bołtryk, dziekan Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku PB uważa, że studenci są poniekąd artystami oraz pośrednikami pomiędzy architektami a inżynierami budownictwa.
- Zarówno pierwsi, jak i drudzy w wyniku działalności twórczej i wykonawczej często nam szpecą krajobraz i architekturę krajobrazu. Po to kształcimy absolwentów architektury krajobrazu, żeby oni to naprawiali, dali możliwość dla mieszkańców miast i osiedli obcowania chociaż z namiastką przyrody - tłumaczy prof. Bołtryk.
Projekt przyjazny dla oka i ducha
Studenci ze studiów II stopnia na kierunku architektura krajobrazu z Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku PB pracujący nad projektem stwierdzają, że największym wyzwaniem było dostosowanie obiektu do potrzeb wszystkich użytkowników.
- Mam na myśli pacjentów, ale także pracowników, ponieważ osoby tu przychodzą, aby pospacerować, spędzić czas w ciszy, ale również spędzić go z innymi ludźmi. Naszym celem jest stworzenie obiektu, który te funkcje połączy oraz będzie atrakcyjny dla oka i ducha - wyszczególnia Aleksandra Jankowska.
- Niewątpliwie w przypadku naszej pracy będziemy się zderzać z takimi przestrzeniami, jak szpitalne, a nie tylko domowe ogrody. Jest to dla nas dużą korzyścią, bo możemy nabrać doświadczenia w projektowaniu takich przestrzeni - dodaje Michał Hajdowski.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl