Powrót do Królowego Mostu

2007.08.31 00:00
Jacek Bromski nakręcił kontynuację komedii sprzed 10 lat. Dziś w kinie Pokój premiera "U Pana Boga w ogródku".

Film "U Pana Boga za piecem" odniósł duży sukces, zdobywając 7 nagród na XXIII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni m.in. za scenariusz i reżyserię, a także nagrodę najważniejszą - Złotego Klakiera od publiczności. Doceniła obraz podlaskiej wsi, gdzie w zabawny sposób tradycja miesza się ze współczesnością.

Przełamaliśmy kompleks prowincji
- Nasz wspólny, nowy film pokazywaliśmy już w Tykocinie (podczas Biesiady Miodowej - przyp. aut.). Odwiedziliśmy też Gdańsk, ciepło przyjęła go Warszawa. Starsze panie podchodziły i dziękowały za ten film - mówił podczas konferencji Andrzej Beya - Zaborski, odtwórca roli komendanta.

Filmowy Królowy Most budzi sympatię. To prowincjonalne, ale sielskie miasteczko z kościołem i cerkwią. Oko na wszystko ma proboszcz. Powracają bohaterowie znani z pierwszej części - miejscowy komendant policji i organista Witek - już ustatkowany mąż i ojciec. W ustatkowane, harmonijne i płynące zgodnie z prawami natury życie przywiązanych do swojej ziemi mieszkańców wkraczają nowi bohaterowie: Marian Cielęcki, najgorszy absolwent szkoły policyjnej i Jerzy Bocian, świadek koronny w procesie mafii z Milanówka, którego trzeba chronić. Obu panom obojętne nie pozostają uroki miejscowych pań...

Wojciech Solarz, filmowy Cielęcki wyjaśniał ideę filmu: - Chodzi o ten nasz, polski ogródek. Na ile jesteśmy z niego dumni, a na ile się go wstydzimy. - Przełamaliśmy kompleks prowincji. To, co Jacek Bromski nam zaproponował było po pierwsze - fantastyczną przygodą, a po drugie - promocją aktorów, Białegostoku i regionu - dodał Zaborski. Wszystkie zdjęcia (często malownicze pejzaże z wieżami świątyń) kręcono na Podlasiu m.in. w Supraślu, Tykocinie i Sokółce, również z udziałem lokalnych statystów.

Aktorzy BTL-u kontra debiutanci
Na ekranie prym wiedzie duet z Białostockiego Teatru Lalek: Krzysztof Dzierma w roli księdza i Andrzej Beya - Zaborski jako komendant. Dzierma żartuje: - Zupełnie nie gram. Jeżdżę na rowerze i z kimś dialoguję. Zaborski pomagał natomiast przyswoić charakterystyczny podlaski akcent, z którym problemy mieli debiutanci. - Najtrudniejszy był kresowy zaśpiew - wyznała Małgorzata Sadowska, ekranowa Struzikowa. Pierwszą dużą filmową rolę zagrał tu także Wojciech Solarz. - Scenariusz tego filmu to było piękne dzieło. Każda scena była skonstruowana, a postacie - krwiste. Agata Kryska - zupełna debiutantka - zakochała się w Białymstoku i swojej postaci. - Luśka to ja, ja to Luśka - wyznała. Dla Aleksandra Skowrońskiego udział w filmie był przygodą życia.- Poczułem się na nowo narodzony na białostockiej ziemi. Natomiast Emilian Kamiński brawurowo zagrał bandziora, który przechodzi wewnętrzną przemianę.

Za dwa lata planowana jest też emisja serialu telewizyjnego składającego się z ośmiu 45-minuowych odcinków.

andy

1584 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39