Wczoraj, późnym popołudniem, 25-letni białostoczanin jechał busem w kierunku Moniek. Nagle, na prostym odcinku drogi, z prawego pobocza, bezpośrednio przed pojazd, wbiegł łoś. Kierowca gwałtownie skręcił w lewo, ale nie zdołał uniknąć potrącenia zwierzęcia. Volkswagen zjechał na przeciwległy pas jezdni i tam czołowo zderzył się ze skodą. Następnie w tył busa uderzyło volvo jadące bezpośrednio za nim. Kierowca fabii z urazem ręki trafił do szpitala. Utrudnienia na drodze krajowej numer 65 trwały ponad dwie godziny.
Dzisiaj z kolei przed białostockim sądem miała odbyć się rozprawa, w której jeden z mieszkańców Downar chciał domagać się odszkodowania za straty wyrządzane przez łosie - zwierzęta niszczą mu młode drzewa. Na razie sprawę odroczono.