W nocy z niedzieli na poniedziałek białostoccy policjanci patrolujący miasto w rejonie skrzyżowania ulic Branickiego i Miłosza zatrzymali do kontroli osobowe volvo. Autem, oprócz kierowcy, podróżowało jeszcze dwóch pasażerów. W trakcie sprawdzania jeden z nich podając swoje dane zaczął zachowywać się nerwowo.
- Wzbudziło to podejrzenia mundurowych. Podczas dalszej szczegółowej kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna podał personalia swego brata, aby zmylić funkcjonariuszy. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie prawdziwych danych okazało się, że 35-latek próbował w ten sposób ukryć fakt, że jest poszukiwany do odbycia kary za rozbój - szczegóły podaje Kamil Sorko z podlaskiej policji.
Mężczyzna od blisko dwóch lat był ścigany europejskim nakazem aresztowania. Ponadto znaleziono przy nim marihuanę. Ten sam narkotyk miał przy sobie również 28-letni pasażer. Obaj białostoczanie trafili do policyjnego aresztu.