Franek to 4-letni chłopiec, który urodził się jako wcześniak z mózgowym porażeniem dziecięcym czterokończynowym. Trwa właśnie akcja charytatywna, podczas której zbierane są środki na rekonstrukcję stawów biodrowych, co pozwoli chłopcu chodzić.
- Chłopiec jest przez nas nazwany cudem – mówi Katarzyna Krahel z fundacji Podlascy Aniołowie, która zajmują się organizacją akcji charytatywnej na rzecz Franka. - Miał nie żyć a żyje, lekarze powiedzieli, że nie będzie rozmawiał i okazywał swoich emocji, a to największa gaduła, jaką znamy.
Możliwość chodzenia, a właściwie biegania, to największe marzenie chłopca, ale wspomniana operacja, która ma się odbyć 14 listopada w Paley European Institute w Warszawie, kosztuje 350 tys. zł. Od kilku tygodni trwa zbieranie środków na pokrycie kosztów. Do tej pory udało się osiągnąć kwotę 100 tys. zł tylko dzięki wpłatom przez Fundację Mali Wojownicy czy portal SiePomaga. Czas na wielki finał, podczas którego uda się dozbierać potrzebną kwotę.
Odbędzie się on w Atrium Biała, gdzie zaplanowano organizację koncertu, podczas którego na scenie wystąpią takie zespoły jak Zorka, Impuls, Jorgus, Focus. Poza tym będzie zorganizowany pokaz iluzjonisty Tomasza Sadowskiego, będzie także pokaz flair w wykonaniu Przystanku Bar. Na zewnątrz centrum handlowego odbędzie się zjazd motocyklistów zorganizowany przez Fan-Moto, podczas którego będzie można nawet przejechać się na motocyklu, a do tego dojdzie do pokazu stuntu. Organizatorzy zebrali też ponad 120 różnych przedmiotów, których liczba ciągle rośnie, a które zostaną tego dnia zlicytowane na rzecz Franka.
- Cieszę się, że te pieniążki są zbierane i mam nadzieję, zostaną nazbierane, ale dla mnie i mojej żony wielkim wsparciem psychicznym jest ten ogromny odzew społeczny. Zawsze wierzyłem, że ludzie mają dobre serca, ale nie sądziłem, że to będzie miało aż taki rozmach – mówi tata Franka – Grzegorz Gogol.
Początek całej imprezy w Atrium Biała o godz. 15.00.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl