W "aferze Sanatorium+" chodzi o plany ulokowania żołnierzy w budynkach po Zespole Szkół Rolniczych i w bezpośrednim sąsiedztwie tamtejszego klasztoru. Pierwotnie w tym miejscu miało powstać sanatorium dla rolników, stąd tak nazwano ten problematyczny ciąg zdarzeń i decyzji.
- Od lat mamy do czynienia z niebywałą aferą w naszym regionie. Chodzi o projekt wybudowania w Supraślu sanatorium dla rolników przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Ponad dwuhektarowa nieruchomość została kupiona w grudniu 2022 roku przez KRUS od powiatu białostockiego za 9 milionów złotych ze składek emerytalnych rolników. To jest największy skandal. W związku z tym, że cel inwestycji był publiczny KRUS otrzymał od samorządu ponad 40-procentową bonifikatę na zakup tejże nieruchomości - argumentował swoje oburzenie parlamentarzysta.
Tyszkiewicz wspomniał również, że jego wątpliwości budzi także kwestia prawidłowości zakupu. Powołując się na raport NIK wspominał o tym, że pogwałcono tutaj nie tylko zapisy ustawy o ubezpieczeniu społecznym, ale nawet konstytucję RP. Wiadomo też, że szczegóły zakupu objął swoim śledztwem prokurator.
Robertowi Tyszkiewiczowi wtórował wówczas radny z Supraśla, Radosław Sakowski.
- Mówimy tu o trzech działkach o łącznej powierzchni 27 tys. m2. Jest to kompleks pięciu budynków, które niszczeją, a teren wokół nich zarasta. Miało to być miejsce pracy dla ponad 100 osób, a więc zapewne wielu mieszkańców gminy Supraśl oraz miejsce wypoczynku dla 300 rolników. Należałoby zadać pytanie samemu burmistrzowi czy poczynił kolejne kroki, by do tego przedsięwzięcia wreszcie doszło - podkreślał.
W sierpniu poseł Tyszkiewicz przedstawił także interpelację poselską skierowaną do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa. Owe pismo przekazał także do informacji białostockiego KRUS-u. Zapytał tam m.in. o kolejne koszta, jakie mają zostać poniesione w związku z kontynuacją inwestycji, zarzucając również brak biznesplanu.
Temat wraca po ponad miesiącu. Co wiemy?
Okazało się, że budynki po placówce edukacyjnej miało zająć wojsko. Oczywiście w sposób pokojowy, jako miejsce swoich koszar. Zdaniem Tyszkiewicza nie powinno się umiejscawiać żołnierzy na stałe w bezpośrednim sąsiedztwie obiektów sakralnych takich jak monaster jak też na terenach uzdrowiskowych. Zauważył także, że decyzję o tym władze powiatu białostockiego podjęły taką decyzję w tempie ekspresowym, czyli w ciągu kilkudziesięciu godzin i z pominięciem bonifikaty opiewającej na ok. 10 mln zł.
Tyszkiewicz: zatrzymaliśmy chory pomysł PiS-u
- Wraz z radnym Sakowskim podjęliśmy szereg interwencji na poziomie rządowym i samorządowym. Nagłośniliśmy nasz apel w mediach, informując opinię publiczną. Dzięki temu ten chory pomysł został zatrzymany. Na razie ten pomysł nie będzie realizowany, ale niestety z naciskiem na "na razie".
Według Tyszkiewicza, w odpowiedzi na interpelację skierowaną do ministra rolnictwa, Robert Telus odpowiedział, że Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników dokona oceny nieruchomości w Supraślu pod kątem jej wykorzystania dla celów działalności leczniczej. Ministerstwo rolnictwa ma więc już inną optykę niż wcześniej zaprezentowana - zauważył poseł PO.
Z kolei Wiktor Szmulewicz, czyli przewodniczący rady nadzorczej FSUSR podkreślił, że owe ciało nie podjęło decyzji co do innego przeznaczenia budynków po Zespole Szkół Rolniczych niż do celów leczniczych i zaistniała sytuacja wymaga wyjaśnienia.
- Gdy wygramy wybory, wybudujemy tu nowoczesne sanatorium na 300 miejsc. Odblokujemy środki unijne, których nie potrafi pozyskać rząd PiS. Obronimy turystyczną perłę Podlasia przez zapędami aktualnie rządzących. Jest to moja obietnica wyborcza - zapewnił Tyszkiewicz.
Radny ma żal do kolegów z Supraśla
- Można by rzec - władza centralna się cofa, a przynajmniej zatrzymuje. Przynajmniej na czas kampanii wyborczej. A jak jest w samorządzie? Otóż podczas sierpniowa sesji nadzwyczajnej rady miejskiej w Supraślu większość radnych z ramienia burmistrza opowiedziało się bezkrytycznie za powstaniem tutaj koszar wojskowych. Decyzji tej nie poprzedzono żadnymi konsultacjami społecznymi. Wszyscy jesteśmy za wzmacnianiem obronności kraju, ale trzeba to robić rozsądnie i sytuować obiekty wojskowe w odpowiednich miejscach, a nie w uzdrowiskach i w bliskości obiektów sakralnych. Wybierzmy mądrze 15 października - zakończył radny z Supraśla, Radosław Sakowski.
24@bialystokonline.pl