Mówiłem o tym, że potrzebna jest jasna deklaracja, że nie będzie współpracy PJN z PiS, zarówno przed wyborami, jak i po wyborach. Żadne takie sygnały do mnie nie dotarły - podawane prze Libickiego powody cytuje komunikat PAP.
Polityk zapowiedział, że jeszcze dziś złoży u marszałka sejmu oficjalną rezygnację z zasiadania w klubie PJN, a do opuszczenia PJN będzie namawiał także byłą liderkę partii - Joannę Kluzik-Rostkowską.
"Trzeba mięć trochę fantazji i trochę odwagi, aby być w PJN. Okazało się, że nie wszystkim wystarczy wiary, wystarczy determinacji, wystarczy odwagi. Przykro nam, ubolewamy" - komentuje decyzję Libickiego przewodniczący klubu PJN Paweł Poncyljusz.
"Mamy od wczoraj oświadczenie szefa partii Pawła Kowala, który zaprzecza jakimkolwiek doniesieniom, że odbyły się jakiekolwiek rozmowy z panem europosłem Adamem Bielanem. My rozumiemy, że możliwe, że komuś potrzebne są tego typu fałszywe informacje
w mediach żeby rozwiązywać swoje problemy czy zwiększać swoją wartość negocjacyjną, ale oświadczamy po raz kolejny, że nikt z Polska Jest Najważniejsza nie prowadził żadnych rozmów z panem Adamem Bielanem. Poseł zaprzeczył również jakimkolwiek transferom do Prawa i Sprawiedliwości" - podaje PJN.