Trzecia taka sytuacja w Polsce
7 marca tego roku białostoccy policjanci otrzymali zawiadomienie o porwaniu matki z dzieckiem, do którego doszło sprzed bloku przy ul. Dziesięciny. Sprawcy mieli wepchnąć 25-letnią kobietę oraz jej 3-letnią córkę do samochodu i odjechać. Kilkaset metrów dalej porzucili ciemnoniebieskiego citroena. Auto zostało wypożyczone w Łomży. Poszukiwania zaginionych trwały ponad dobę. Policja prowadziła m.in. kontrole na drogach wyjazdowych z Białegostoku.
W związku z poszukiwaniami uruchomiono system Child Alert - to specjalna procedura wykorzystywana w momencie uprowadzenia dzieci. To był trzeci taki przypadek w historii polskiej policji. Amelka i jej mama zostały odnalezione następnego dnia po południu. Były całe i zdrowe.
Zatrzymano wówczas dwóch mężczyzn – ojca dziecka oraz jego znajomego, który miał mu pomagać. Obaj mężczyźni znajdowali się w areszcie tymczasowym. W sierpniu tego roku oskarżony o współudział mężczyzna przyznał się do winy i zgodził na wydanie wyroku bez rozprawy oraz karę roku pozbawienia wolności - przy wliczeniu okresu aresztu.
Jaki będzie kolejny wyrok?
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do Sądu Rejonowego w Białymstoku akt oskarżenia przeciwko Cezaremu R. - ojcu dziecka.
"Wymienionemu zarzucono, że działając wspólnie i w porozumieniu z Łukaszem K. w okresie od 7 marca 2019 r. do 8 marca 2019 r. pozbawił wolności swoją żonę oraz małoletnią córkę Amelię" – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej. - "Nadto prokurator zarzucił Cezaremu R., że w okresie bliżej nieustalonym, od stycznia 2018 r. do dnia 8 marca 2019 r. na terenie województwa podlaskiego w celu uzyskania informacji, do której nie był uprawniony w postaci miejsc pobytu Natalii R., posługiwał się uprzednio przez siebie założonymi urządzeniami GPS w użytkowanym przez nią samochodzie marki Ford".
Za uprowadzenie żony i córki oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Pod koniec września Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił wyrok w sprawie Łukasza K, oskarżonego o współudział. Mężczyzna w sierpniu przyznał się do winy i zgodził na wydanie wyroku bez rozprawy oraz karę roku pozbawienia wolności - przy wliczeniu okresu aresztu.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl