Siłowo forsowali granicę
We wtorek (18.01) granicę polsko-białoruską próbowały nielegalnie przekroczyć 33 osoby. Jest to o 17 cudzoziemców mniej, niż w poniedziałek.
- W nocy na odcinku chronionym przez Placówkę Straży Granicznej w Mielniku grupa 32 osób siłowo forsowała granicę. Cudzoziemcy oraz służby białoruskie wyrywali ogrodzenie, rzucali kamieniami w patrole polskich służb - przekazują pogranicznicy.
Osoby zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy, wśród nich są obywatele: Egiptu, Erytrei, Turcji i Jemenu.
Prowokacje Białorusinów
Z kolei w poniedziałek polskie patrole na odcinku Placówki Straży Granicznej w Płaskiej zauważyły nietypowe zachowanie białoruskich służb. Około godz. 9.00 białoruscy żołnierze zdjęli z jednego ze swoich słupów granicznych tarczę z wizerunkiem godła państwowego i oddalili się z nią w głąb terytorium Białorusi. Po kilku godzinach Białorusini wrócili i zaczęli fotografować miejsce zdarzenia.
- Po południu białoruskie służby graniczne zgłosiły do Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, że godło na ich znaku zostało uszkodzone. Polska strona zaproponowała spotkanie w tej sprawie w celu wyjaśnienia zdarzenia. Białorusini odmówili, a wieczorem w mediach ukazał się komunikat informujący o uszkodzeniu białoruskiego znaku granicznego przez polską stronę - informuje Alina Grygorowicz z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Polskie służby zauważyły, że białoruskich tarcz z godłem państwowym od kilku dni brakuje także na trzech innych znakach granicznych na odcinku Placówki SG w Białowieży.
- Powyższe zdarzenia po raz kolejny pokazują, że wyobraźnia białoruskich służb nie ma żadnych granic w kwestii wymyślania prowokacji, które mają zaognić napięcie na granicy - dodaje Alina Grygorowicz.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl