Powoli do końca zbliża się obecna perspektywa unijna. Jeśli spojrzymy jednak na to, jak w naszym województwie środki w niej dostępne były wykorzystywane, to można mieć ambiwalentne odczucia. Bo z jednej strony rozdysponowano ponad 3 mld zł na różne cele, ale z drugiej to zaledwie 60% z możliwych do wykorzystania ponad 5 mld zł w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego przypisanego na lata 2014-2020. To trzeci od końca wynik wśród województw. Gorsze pod tym względem są tylko województwa kujawsko-pomorskie oraz warmińsko-mazurskie.
Łącznie pieniądze do tej pory rozdysponowano na ponad 1,5 tys. projektów. Na co poszło najwięcej środków? Oczywiście na inwestycje związane z transportem – ponad 800 mln zł, z czego 130 mln zł wsparło rewitalizację dwóch linii kolejowych, istotnych zwłaszcza dla ruchu towarowego - odcinki Kuźnica Białostocka - Gieniusze oraz Bufałowo - Bufałowo Wschód.
634 mln zł trafiły natomiast na rozwój lokalnego biznesu, a konkretnie na inwestycje w nowe technologie, rozbudowę zaplecza produkcyjnego oraz prace badawczo-rozwojowe. Trzeci obszar to natomiast wsparcie gospodarki niskoemisyjnej.
Jeśli chodzi o to, która część województwa jest, póki co, największym beneficjentem Regionalnego Programu Operacyjnego, to zdecydowanie miasto Białystok, które łącznie skorzystało z ponad 590 mln zł. Oprócz stolicy województwa i otaczającego ją powiatu, unijne wsparcie najskuteczniej wykorzystały powiaty: białostocki, sokólski, hajnowski i siemiatycki.
Na drugim biegunie są Sejny, gdzie trafiło zaledwie 32 mln zł. Natomiast pojedyncze przedsięwzięcie z największym dofinansowaniem to przebudowa drogi Białystok – Supraśl wspartej prawie 200 mln zł.
Oczywiście te liczy mogą się jeszcze zmienić, rozpisywane są kolejne konkursy nakierowane na rozwój w różnych obszarach, w których do rozdania są naprawdę pokaźne kwoty.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl