Połowa firm spodziewa się mniejszych zamówień

Fot: pixabay.com

Ubiegły rok z pewnością nie należał w biznesie do spokojnych. Wojna w Ukrainie, wysoka inflacja, rosnące koszty energii, kredytów, leasingu – przedsiębiorcy nie mają lekko. I w najbliższych miesiącach nie zapowiada się, by miało być lepiej. Jak wynika z badania „Finansowanie zakupów firmowych”, co 3. firma była też zainteresowana usługą płatności ratalnych. Małe firmy są skłonne opłacać tak zakupy o wartości około 70 tys. zł, z mikrofirmy – 20 tys. zł.

– W 2022 roku firmy szukały przede wszystkim łatwego i szybkiego dostępu do gotówki. W ramach eFaktoringu i Fakturatki przedsiębiorcy sfinansowali faktury na łączną kwotę 27 mln zł. Blisko o 1/5 rok do roku wzrosła liczba sfinansowanych faktur dla sektora MŚP, a także średnia wartość jednego finansowania. W 2022 roku było to około 8400 zł. Zakupy na raty okazały się bardzo dobrym rozwiązaniem dla transportu, natomiast z usług faktoringu online najchętniej korzystało budownictwo. Powodem tego były drastyczne podwyżki cen materiałów i surowców budowlanych, a także rosnące koszty pracy ekip budowlanych – wyjaśnia Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.

W najbliższych miesiącach inflacja oraz ryzyko kredytowe wciąż będą bardzo niekorzystnie wpływać na bezpieczeństwo finansowe firm, a także na ich decyzje zakupowe. Wielu przedsiębiorców będzie musiało się mocniej złapać za portfele.

W przyszłym roku specjaliści zakładają, że inflacja oraz ryzyko kredytowe cały czas będą negatywnie wpływać zarówno na bezpieczeństwo finansowe, jak i decyzje zakupowe firm. Większość przedsiębiorców ma w planach zaciśnięcie pasa. Znaczna ich część spodziewa się w najbliższych miesiącach dużo mniejszych zakupów. 45% z nich spodziewa się także częstszych negocjacji cen, a 35% opóźnień w płatnościach.

– Brak płatności czy opóźnienia w regulowaniu zobowiązań finansowych to istotne czynniki, które przyczyniają się do wzrostu liczby upadłości i likwidacji biznesów. Według danych KRD już dziś 263 tysiące firm w Polsce zalega kontrahentom na ponad 8,6 miliarda złotych. Dłużnicy często tłumaczą, że inni też im nie płacą. To typowy mechanizm zatorów płatniczych – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Można spodziewać się podwyżek

60% firm planuje w ciągu najbliższych kilku miesięcy podnieść ceny, głównie dotyczy to handlu i usług. Co ciekawe najmniej podwyżek powinniśmy się spodziewać w przemyśle. Zdaniem ekspertów wyższe ceny nie przyniosą firmom spodziewanych korzyści. Ich zdaniem zmiany w zwyczajach zakupowych klientów powinny przyczynić się do zmiany zwyczajów wśród sprzedających:

– Warto sobie uświadomić, że zmiany w zwyczajach zakupowych przedsiębiorców to nie tylko ich osobista decyzja, ale zjawisko o znaczeniu gospodarczym. Ograniczenie kosztów i mniejsza aktywność inwestycyjna jednych podmiotów na rynku to automatycznie słabsze wyniki sprzedażowe innych firm. A pogarszająca się sytuacja finansowa przedsiębiorców to w konsekwencji likwidacja biznesów i niespłacone długi. W 2022 roku takich upadłości i restrukturyzacji w biznesie było w Polsce 2730. Dziś wzrost cen powoduje, że przedsiębiorcy wstrzymują się z zakupami. Dlatego sprzedawca, który chce zwiększyć sprzedaż w kryzysie i zatrzymać klientów, zamiast podnosić ceny, powinien raczej proponować im możliwość zakupów na raty. Tym bardziej, że 18 procent przedsiębiorców biorących udział w naszym badaniu zamierza w najbliższym czasie szukać właśnie takich elastycznych form płatności – komentuje Emanuel Nowak.