We wtorek (9.04) nastąpiło kolejne podejście do zawarcia porozumienia między rządem a związkami zawodowymi, jednak starania spełzły na niczym i strajk nadal trwa. Były pewne obawy co do tego, czy uda się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne, których pierwsza część była zaplanowana na środę (10.04). Ostatecznie jednak we wszystkich białostockich i podlaskich szkołach egzaminy odbyły się bez problemów. W całym kraju nie udało się ich przeprowadzić w zaledwie trzech szkołach.
W Białymstoku strajkuje nadal ponad 50% nauczycieli – dokładnie 2773 pracowników pedagogicznych. Do tego dołączyło 169 pracowników administracji i obsługi. To mniej niż podczas pierwszych dni, ale może być to też związane z tym, że część nauczycieli odpuściło strajk tylko na czas egzaminów.
Więcej pojawiło się również uczniów, chociaż to też w głównej mierze może być spowodowane tym, że uczniowie przyszli napisać egzaminy. Dokładnie w białostockich szkołach obecnych jest 3226 uczniów czyli 9%, a pierwszego dnia odsetek ten wynosić zaledwie 6,5% podopiecznych lokalnych placówek.
W całym regionie strajkuje natomiast 313 z 543 placówek oświatowych. Ich liczba także spadła, ale co ciekawe, biorąc pod uwagę liczbę nauczycieli, jest ich nadal tyle samo – ponad 6,7 tys. w całym województwie.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl