Radni klubu Koalicji Obywatelskiej zamierzają na poniedziałkowej (15.04) sesji rady miasta przyjąć stanowisko, w którym wesprą nauczycieli białostockich placówek biorących udział w strajku.
- Ze względu na trwający protest i brak dialogu ze strony rządu wśród nauczycieli panuje niepewność i niepokój. Obawy udzielają się również rodzicom i uczniom. Za chwilę są kolejne egzaminy: ósmoklasisty, maturalny, a oprócz tego klasyfikacja końcowa uczniów. Uznaliśmy, że nie możemy pozostać obojętni w tej sytuacji – mówi Katarzyna Jamróz, szefowa klub KO.
Stanowisko, oprócz wyrażenia solidarności z nauczycielami, wzywa także rząd do podjęcia dialogu i działań, a także zwiększenia środków na finansowanie oświaty.
W piątek zakończyły się egzaminy gimnazjalne, które w większości kraju, mimo trwającego strajku, udało się przeprowadzić. Trzeba jednak przyznać, że z każdym dniem coraz mniej osób w Białymstoku podpisuje listę strajkową. Liczba białostockich pedagogów, którzy przystąpili do strajku w piątek, nie przekracza już 50% stanu. Chociaż nadal jest to dużo, bo ponad 2,7 tys. osób. Nadal też wszystkie publiczne szkoły podstawowe i 96% szkół ponadgimnazjalnych bierze udział w proteście. Jednak z każdym dniem wzrasta też ilość uczniów, którzy się w placówkach pojawiają. Jeszcze w czwartek był to zaledwie 7% uczniów. Obecnie ten poziom przekroczył już 10%.
- Też jestem nauczycielem i przystąpiłem do tego strajku. Drodzy państwo, nie poddawajcie się. Całe życie uczymy naszą młodzież, że mają się nie poddawać i my też się nie poddawajmy – mówi radny Tomasz Kalinowski.
Nie tylko Koalicja Obywatelska, ale też inne organizacje polityczne wspierają nauczycieli. Jeszcze przed rozpoczęciem strajku swoje poparcie wyraziła Partia Razem. Natomiast w piątek wieczorem, od godz. 18.00, przed Podlaskim Kuratorium Oświaty na Rynku Kościuszki odbywa się wydarzenie organizowane przez Wiosnę, podczas którego także można wyrazić poparcie dla nauczycieli.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl