Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku w sobotę (10.12) na ul. Mickiewicza zauważyli volkswagena passata jadącego bez włączonych świateł mijania.
Funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania się, ale kierowca na ten widok zaczął uciekać. Po kilku minutach pościgu zjechał na pobocze, wyskoczył z samochodu i zaczął biec w kierunku lasu. Funkcjonariusze złapali mężczyznę, który okazał się 28-letnim mieszkańcem gminy Narewka.
Tłumaczył policjantom, że nie zatrzymał się do kontroli i uciekał dlatego, że nie ma i nigdy nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Po chwili okazało się, że nie był to jedyny powód jego ucieczki. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 1 promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo na początku oświadczył, że samochód pożyczył od kolegi. Kiedy funkcjonariusze zabrali go do komisariatu przyznał, że dzień wcześniej przed północą ukradł samochód z jednego z garaży w Narewce wraz z kluczykami i dokumentami, które znalazł w środku pojazdu.
Nietrzeźwy 28-latek noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
monika.zysk@bialystokonline.pl