Chodzi o zdarzenie z października 2013 roku. Wtedy właśnie augustowski policjant wracał z kolegą prywatnym autem po służbie do domu. Paweł L. chciał wykonać manewr wyprzedzania innego samochodu. Kierowca początkowo miał jechać wolno, po czym nagle gwałtownie przyspieszyć i uniemożliwić mu manewr. Policjant dogonił złośliwego kierowcę i zablokował mu drogę.
- Policjant bił kierowcę po twarzy, skrępował go wykręcając ręce i dusił - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Dodatkowo mundurowy krzyczał na poszkodowanego i żądał, aby ten podał mu dane osobowe. Po zbadaniu okoliczności zdarzenia prokuratura uznała, że należy skierować do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Co ciekawe, to nie jest pierwszy problem z prawem byłego już policjanta. Paweł L. ma na koncie wyrok roku więzienia w zawieszeniu za groźby karalne kierowane do swojej byłej żony i jej partnera. Mężczyzna odwołuje się od wyroku. Po tym incydencie został on zawieszony w obowiązkach, jednak na krótko wrócił do pracy. Kiedy prokuratura zajęła się sprawą pobicia kierowcy policjant został zwolniony ze stanowiska.
lukasz.w@bialystokonline.pl