Paweł Małaszyński urodził się 1976 roku w Szczecinku, lecz wychowywał na białostockim blokowisku "Słoneczny stok". Po zdanej maturze nie wiedział co z sobą począć, poszedł wiec na prawo które zostawił po pierwszym semestrze. Ponieważ w razie braku pomysłu na siebie miał iść do wojska postanowił posłuchać głosu serca i zostać aktorem. Do PWST zdawał trzy razy. W między czasie pracował jako kelner w hotelu Gołębiewski, barman w kilka knajpkach oraz urzędnik biura paszportowego. Trzecia próba dostania się do szkoły aktorskiej miała być ostatnią - przyszły gwiazdor powiedział sobie jasno albo gra albo wojsko. Całe szczęście zdesperowany, dobrze przygotował się do wstępnym egzaminów. Wstąpił do krakowskiego L'art Studio, podszkolił warsztat i niedługo po tym znalazł na liście przyjętych do PWST we Wrocławiu.
Karierę zaczynał w serialach "Wiedźmin" oraz "M jak Miłość". Szerokiej polskiej publiczności znany jest jednak przede wszystkim jako bezwzględny bandyta Grand z serialu "Oficer" oraz romantyczny prawnik, szaleńczo kochający Joannę Brodzik, czyli "Magdę M." z serialu o tym samym tytule. Aktora można zobaczyć w kontynuacji "Oficera" oraz w serialu TVP "Twierdza szyfrów" na podstawie powieści Bogusława Wołoszańskiego. W 2007 roku zagrał w dramacie Andrzeja Wajdy pt. "Katyń" oraz w "Świadku koronnym". W 2010 roku wystąpił w komedii "Ciacho" oraz w dramacie obyczajowym "Skrzydlate świnie". W 2011 roku wystąpił w filmie Cezarego Pazury pt. "Weekend". Widzieliśmy go również w serialach: "Czas honoru" i "Trzeci oficer".
Poza aktorstwem sporo uwagi poświęca muzyce, która jest jego drugą najważniejszą w życiu pasją. Swoje muzyczne aspiracje rozwija występując z kapelą "Cochise".
Odskocznią i zarazem zaworem bezpieczeństwa przed niebezpieczeństwami sławy są dla Pawła Małaszyńskiego jego żona Joanna i synek Jeremiasz. Żona Pawła, tancerka, jest jego miłością od czasów wczesnoszkolnych. Oboje mieszkali na tym samym osiedlu, chodzili do tej samej podstawówki i liceum.
Jako aktor warszawskiego teatru "Kwadrat" mieszka w stolicy lecz za swój prawdziwy dom uważa Białystok który odwiedza gdy tylko nadarza się okazja. Najbliższa już we środę, 28 grudnia o godz. 16 w Sali Kameralnej Opery i Filharmonii Podlaskiej. Wstęp wolny.