Prezydent Białegostoku przekazał Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego karetkę neonatologiczną, kupioną w ramach Budżetu Obywatelskiego.
- Już trzeci raz przekazujemy sprzęt Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. W ubiegłym roku był to motocykl ratowniczy, dwa lata temu karetka. W tym roku jest to kolejna karetka, ale specjalistyczna, neonatologiczna. Poprzednio to też były projekty z budżetu obywatelskiego, tak jest i w tym przypadku – powiedział Tadeusz Truskolaski.
Z dwunastu projektów ogólnomiejskich Budżetu Obywatelskiego, ten dotyczący karetki otrzymał najwięcej głosów – 4732. Dofinansowanie ze strony miasta wyniosło 832 tys. zł, w poprzednich latach było to 105 tys. i nieco ponad 300 tys. zł.
- Jest to największy zakup miasta, jeśli chodzi o zdrowie mieszkańców. Ten jest szczególny, bo chodzi tutaj o najmłodszych. Zespół neonatologiczny istnieje w Białymstoku od bardzo dawna, ale sprzęt, który ma karetka, karetka z której teraz się korzysta są już bardzo mocno wyeksploatowane - dodaje prezydent podkreślając, że jest to dar mieszkańców Białegostoku dla nich samych.
Karetka neonatologiczna wzywana jest około 300 razy rocznie. Jak podkreśla dyrektor WSPR za każdym razem jest to niezwykle ważny wyjazd, bowiem wiąże się z ratowaniem małego, bezbronnego człowieka, którego życie jest szczególnie narażone.
- Zespól neonatologiczny jest szczególnego rodzaju ambulansem. Jest to ambulans do ratowania zdrowia i życia najmłodszych. Są to zazwyczaj noworodki urodzone przedwcześnie, bądź też noworodki z różnego rodzaju wadami, czy to układu oddechowego czy też układu krążenia bądź też innymi wadami, które skutkują koniecznością natychmiastowego udzielenia pomocy - mówi Bogdan Kalicki, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Ambulans, którym do tej pory poruszali się lekarze służy już 8 lat, więc część sprzętu jest już wysłużona. W nowym pojeździe znajdują się nowoczesne urządzenia, w tym kosztujący kilkaset tysięcy złotych inkubator. Zamontowana poduszka pneumatyczna amortyzuje wszelkie nierówności, by transport noworodka odbywał się w jak najbardziej komfortowych warunkach.
- Nowy ambulans jest wyposażony w nosze elektryczne i są to pierwsze takie nosze w naszej stacji. Ich koszt zamyka się w 170 tys. zł. Takie nosze mogą być obsługiwane nawet przez jedną osobę, nie jest wymagana siła fizyczna – dodaje Bohdan Kalicki.
Nowy ambulans kosztował ponad milion złotych.
justyna.f@bialystokonline.pl