- Po pierwsze to kontynuacja polityki społecznej, która oznacza ogromne transfery do osób w trudniejszej sytuacji, do osób najbiedniejszych, do osób, które sobie nie radzą - program wyborczy PiS na najbliższe wybory przedstawia szef podlaskich struktur partii Dariusz Piontkowski. - Stąd modyfikacja programu Rodzina 500+. Modyfikacja polega na jednym elemencie: zwiększenia kwoty świadczenia na jedno dziecko. Zamiast 500 zł na każde dziecko od 1 stycznia 2024 r. chcemy, by ta kwota należna na każde dziecko wynosiła 800 zł.
- To najważniejsza propozycja programowa - podkreśla Piontkowski twierdząc, że dotychczasowe 500+ "wyhamowało negatywne tendencje demograficzne" (w rzeczywistości w Polsce mamy najniższy przyrost naturalny od czasów II wojny światowej).
Drugi pomysł, którym PiS chce zyskać wyborców to darmowe autostrady (których w Podlaskiem nie ma wcale).
- Nie wszyscy jeździli autostradami, jeździli po drogach krajowych i wojewódzkich, te drogi ulegały degradacji. Chcemy to zmienić. Chcemy, by wszystkie autostrady były bezpłatne. Na początek, już od 1 lipca, te zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, natomiast tam gdzie są konsorcja prywatne, będziemy z nimi w najbliższych czasie negocjować i chcemy, by te autostrady w ciągu najbliższego roku były bezpłatne - zapowiada podlaski poseł Kazimierz Gwiazdowski.
"Trzeci filar", jak go nazywają członkowie rządzącego ugrupowania, to darmowe leki dla osób w wieku 65+ oraz dla dzieci i młodzieży. Skorzystać z nich mogłoby około 7 mln Polaków.
- To zmieni życie milionów Polaków. Jak zmieni to życie emerytów, tego nie trzeba tłumaczyć. To kwestia ich długości, jakości życia - podkreśla wicewojewoda podlaski Tomasz Madras.
W przypadku dzieci i młodzieży darmowe leki - wg przewidywań polityków - oznaczają w przyszłości mniej wydatków na ich leczenie.
Podlascy działacze PiS w równym stopniu co na przedstawianiu swojego programu na najbliższe wybory, skupili się też na kontrpropozycjach opozycji, głównie Platformy Obywatelskiej: by 800+ wprowadzić nie od stycznia 2024 r. a już od czerwca bieżącego toku oraz projekcie ustawy zwiększającej kwotę wolną od podatku do 60 tys. zł. Komentują, że opozycja tymi pomysłami "licytuje się", są one "próbą kontrowania" i "hucpą polityczną". Twierdzą, że Donald Tusk nie ma własnego programu i skupia się tylko na negowaniu tego przestawionego przez PiS.
ewelina.s@bialystokonline.pl