Samorząd województwa podlaskiego zaapelował do rządu o wprowadzenie zmian systemowych, które zapobiegłyby niedostatecznemu finansowaniu świadczeń zdrowotnych w naszym regionie. Samorządowe szpitale publiczne w Podlaskiem mają trudności ze spłatą zaciągniętych zobowiązań.
Radni sejmiku podlaskiego wskazują, że sytuacja ekonomiczna zakładów opieki zdrowotnej nie zależy tylko od zakresu przeprowadzonych działań restrukturyzacyjnych, ale również od poziomu finansowania świadczeń zdrowotnych przez płatnika i zachodzących zmian ustawowych. Przykładem mogą być zmiany katalogów wyceny punktowej procedur (obniżenie) wprowadzane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, które dokonywane w trakcie okresu rozliczeniowego, tj. roku w ramach obowiązujących umów, nie pozwalają świadczeniodawcom na zaplanowanie budżetu jednostki.
- Innym elementem, który może pogłębić trudną sytuację szpitali, jest zapowiedziana podwyżka minimalnego wynagrodzenia oraz stawki minimalnej za godzinę. Musimy pamiętać, że procedury i kontrakt z NFZ nie uwzględnia wynagrodzenia dla pracowników niemedycznych. Pojawia się zatem konieczność znalezienia sporych środków na wynagrodzenia – żali się Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa podlaskiego.
Dyjuk podkreśla też, że nie można różnicować w skali kraju wycen procedur. Szczególnie dotyczy to opieki psychiatrycznej - w naszym regionie te wyceny są niższe niż w innych miejscach w Polsce.
- Nasze krytyczne uwagi odnoszą się także do zmiany ustawy o lecznictwie, która została przyjęta w tym roku i która powoduje, że zamiast dawać szpitalom pieniądze na wkład własny do projektów unijnych, będziemy musieli amortyzować ujemny bilans placówek - dodaje.
Ponadto przedstawiciele podlaskich władz uważają, że sfinansowanie świadczeń opieki zdrowotnej przez samorząd to nadmierne obciążenie finansowe dla budżetu regionu. Jego skutkiem będzie brak możliwości realizacji innych strategicznych inwestycji niezbędnych dla rozwoju samorządowych szpitali publicznych oraz województwa.
dorota.marianska@bialystokonline.pl
