Wczoraj, zatrzymany do rutynowej kontroli celnej kierowca polskiej ciężarówki twierdził, że wiezie z Rosji na Lubelszczyznę barwnik do opon. To samo wynikało również z jego dokumentów. Zainteresowanie celników wzbudził jednak fakt, że transport jechał dużo dłuższą drogą, przez kraje nadbałtyckie. Po otwarciu naczepy okazało się, że przewożony towar osłonięty jest płytami pilśniowymi, a za nimi, zamiast deklarowanego barwnika, znajdują się kartony z papierosami oznaczonymi białoruskimi znakami akcyzy.
Rozładunek i liczenie kontrabandy trwało kilkanaście godzin. W sumie celnicy znaleźli blisko 615 tys. paczek papierosów wartych ponad 5,5 miliona złotych. Dodatkowo na podłodze naczepy znajdowała się warstwa cegieł, która miała zbliżyć wagę lżejszych papierosów do wagi deklarowanego ładunku.
Nielegalny towar wraz z ciężarówką trafiły do magazynu urzędu celnego. Służba Celna ustala czy kontrabanda miała trafić na czarny rynek w Polsce, czy też przemytnicy planowali przerzut papierosów do Europy Zachodniej.
Kierowca ciężarówki 41-letni Polak został zatrzymany. Za tak duży przemyt grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności oraz przepadek samochodu i naczepy na rzecz Skarbu Państwa.
W ubiegłym roku Służba Celna w całym kraju udaremniła przemyt ponad 563 mln szt. papierosów.