Na inaugurujących sezon motocrossowy zawodach stawiło się około 40 motocyklistów, głównie z podlaskich klubów, choć startowali także zawodnicy z Warszawy.
Na starcie wyścigu w kategorii E1, 19-letniego Tomka Witkowskiego dopadł pech. Mimo świetnego startu - po chwili przy prędkości 80 km/h - upadł. Spowodowało to uszkodzenie hamulca. Przez sporą część wyścigu zawodnik jechał bez niego.
- Na tym się nie skończyło, gdyż około 60 kilometra Tomek zgubił siedzisko. To nic przyjemnego jechać w ten sposób po wertepach. Nie zjechał do serwisu, bo zależało mu na dobrym wyniku. Na mecie był trochę poobijany, ale opłaciło się - powiedział Jacek Witkowski, trener zawodnika.
Ostatecznie minął linię mety na drugiej pozycji, a do pierwszego Jakuba Galińskiego z Quercusa Romanówka stracił ledwie 150 metrów. Trzeci był Piotr Płochocki, także z Quercusa.