Jak poinformował Mariusz Sitniczuk z Izby Celnej w Białymstoku, papierosy pochowano w całym pociągu jadącym z Grodna. Znajdowały się w wielu wymyślnych schowkach: w silnikach elektrycznych, dachu, ściankach działowych wagonów, w oparciach siedzeń, drzwiach, w toaletach, w grzejnikach elektrycznych, ale też pod pociągiem.
Z kolei w Augustowie nielegalny tytoń przewoził obywatel Rosji. W mitsubishi podróżnego ukrytych było 19 tys. sztuk papierosów z rosyjskimi banderolami. Pochowane je w elementach konstrukcyjnych auta oraz w kole zapasowym. Kierowca przyznał się do przemytu. Wyjaśnił, że chciał je przewieźć do Olsztyna i tam sprzedać na bazarze.
Natomiast na przejściu granicznym w Bobrowniach obywatelka Białorusi przemycająca nielegalne towary, próbowała przekupić celnika, który przeprowadzał kontrolę celną. Funkcjonariusz zgłosił fakt kierownikowi, a ten wezwał policję. Podróżna została zatrzymana za próbę wręczenia korzyści majątkowej.
Tymczasem wciąż trwa kampania informacyjno-edukacyjna "Nie przemycaj". Do 3 lipca celnicy będą szeroko informować o zagrożeniach wynikających z przemytu. Mają nadzieję, że wpłynie to na ograniczenie tego procederu.