POLECAMY
Przed białostockim sądem ruszył proces 21-latka, który wraz z trzema kolegami pobili przy ul. Skorupskiej czterech innych mężczyzn. Pokrzywdzeni świętowali wtedy narodziny dziecka kolegi. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
Na początku marca bieżącego roku czterech mężczyzn w tunelu przy ul. Skorupskiej w Białymstoku świętowało narodziny dziecka kolegi. Tam też zostali oni napadnięci. Policji udało zatrzymać się tylko jednego z napastników. 21-latek, który stanął przed białostockim sądem rejonowym nie przyznał się do winy. Oskarżony twierdzi, że w momencie, kiedy zaczęły się przepychanki pomiędzy mężczyznami próbował rozdzielić mężczyzn. Śledczy ustalili, że 21-latek przyjechał na ul. Skorupską z kolegami taksówką. Mężczyznom najprawdopodobniej przeszkadzało głośne zachowanie świętujących w tunelu. Zdaniem prokuratury właśnie to mogło być powodem przepychanek, a w konsekwencji bójki. Dwóm z pokrzywdzonych udało się uciec, dwaj kolejni zostali dotkliwie pobici. Kiedy na miejsce przyjechała policja napastnicy uciekli. Mundurowym udało się złapać tylko jednego z nich. 21-latek podczas przeszukania miał schowany w majtkach drogi zegarek. Okazało się, że była to własność jednego z pokrzywdzonych. Oskarżony twierdził, że wziął zegarek z ziemi bo myślał, że jest jego. Nie umiał jednak racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego go schował. Za dokonanie rozboju 21-latkowi grozi nawet 12 lat więzienia. Mężczyzna był już wcześniej karany.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl
Sport 2025.12.12 19:43
Biznes 2025.12.12 18:00
Aktualności 2025.12.12 17:30
Aktualności 2025.12.12 15:00
Biznes 2025.12.12 14:56
Kultura i Rozrywka 2025.12.12 14:16
Kulinaria 2025.12.12 13:30
Masz ciekawy temat?
Wiesz, że zdarzyło się coś interesującego w Białymstoku lub okolicy? Chcesz abyśmy o czymś napisali?
Napisz do nas
Więcej informacji