Policjanci zatrzymali do kontroli opla, którego 19-letni kierowca nie posiadał uprawnień do kierowania. Przyznał się też, że palił marihuanę. Autem podróżował jeszcze 19-letni pasażer, który również miał coś na sumieniu.
Fot: KMP Białystok
W środę (3.04) nad ranem w Łapach policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali do kontroli 19-letniego kierowcę opla, którego sposób jazdy ich zaniepokoił.
- Szybko okazało się, iż młody kierowca prowadzi auto, nie mając do tego uprawnień. Przyznał się również, że kilka godzin wcześniej palił marihuanę. W związku z tym pobrano od kierowcy krew do badań na obecność substancji zakazanych - podaje Komenda Miejska Policji w Białymstoku.
Policjanci ciągle wyczuwali w pojeździe zapach marihuany, do tego dostrzegli nerwowość jednego z pasażerów. U 19-letniego pasażera ujawnili susz roślinny. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Posiadacz narkotyków usłyszał już zarzut. Teraz losem 19-latków zajmie się sąd.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl
24@bialystokonline.pl