W minioną środę dyżurny białostockiej policji został zaalarmowany przez kobietę o próbie popełnienia samobójstwa przez jej byłego męża. W rozmowie ze zgłaszającą ustalono, że mężczyzna po kłótni wyszedł z domu i po kilkunastu minutach wysłał wiadomość, że popełni samobójstwo. 33-latka, wiedząc, że jej były mąż już wcześniej próbował odebrać sobie życie, o całej sytuacji zawiadomiła policję.
Funkcjonariusze, po ustaleniu rysopisu i ubioru desperata, rozpoczęli jego poszukiwania. W tym czasie 36-latek wysłał kobiecie kolejną wiadomość, w której pytał o godzinę przejazdu pociągu. Ta informacja natychmiast naprowadziła policjantów na pobliskie torowisko. Już po przejściu kilkunastu metrów, zauważyli leżącego na torach szukanego 36-latka.
Mężczyzna, który wciąż powtarzał, że chce się zabić, od razu został zabrany z torowiska w bezpieczne miejsce. Był kompletnie pijany - miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na szczęście nic mu się nie stało.
ewelina.s@bialystokonline.pl