Bezmyślne wystrzały w kierunku cywilów
Zdarzenie miało miejsce w Mielniku, gdzie 25-letni mężczyzna, będący wcześniej szeregowym w 18. Dywizji Zmechanizowanej, pełnił służbę w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”, w pobliżu granicy z Białorusią. W ramach tego incydentu żołnierz samowolnie oddalił się z obozu, zabierając ze sobą broń służbową.
Jak informuje TVN24, mężczyzna oddał prawie 70 strzałów, wystrzeliwując trzy pełne magazynki. Po tym, jak zakończył swoją akcję, uciekł do pobliskiego lasu, jednak został szybko zatrzymany przez innych żołnierzy.
Alkohol jako czynnik ryzyka
Po zatrzymaniu okazało się, że były żołnierz miał blisko dwa promile alkoholu we krwi. To tylko pogłębiło tragiczność całej sytuacji, pokazując, jak nieodpowiedzialne i niebezpieczne były jego czyny.
Prokuratura postawiła mu poważne zarzuty usiłowania zabójstwa, gróźb karalnych oraz przekroczenia uprawnień. Mężczyzna został również wydalony ze służby wojskowej. W związku z tak ciężkimi zarzutami, grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Dożywocie w grze: Kolejne miesiące w areszcie
Po aresztowaniu podejrzany spędził już trzy miesiące w więzieniu. Sąd zdecydował o przedłużeniu tego środka zapobiegawczego na kolejne trzy miesiące. Ponadto mężczyzna zostanie przewieziony do szpitala psychiatrycznego na obserwację. Decyzja sądu zapadła po wcześniejszych badaniach psychiatrycznych, które jednak nie były wystarczające, by w pełni ocenić stan psychiczny oskarżonego.
Jak wyjaśnia pułkownik Radosław Wiszenko, zastępca Prokuratora Rejonowego Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w rozmowie z TVN24: „Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił nasz wniosek w tej sprawie. Podejrzany zostanie pod koniec marca przewieziony do szpitala psychiatrycznego”.
Konieczna obserwacja psychiatryczna
Po decyzji sądu, 25-letni mężczyzna zostanie umieszczony w szpitalu psychiatrycznym na miesiąc. Podczas tego okresu lekarze będą starali się dokładniej określić stan jego zdrowia psychicznego.
Wcześniejsze badania, choć przeprowadzone, nie dały pełnej odpowiedzi na pytanie o poczytalność mężczyzny w czasie popełniania przestępstwa. Zatem sąd postanowił kontynuować obserwację, mając na celu wyjaśnienie, czy oskarżony był w pełni odpowiedzialny za swoje czyny.
24@bialystokonline.pl
