We czwartek (10.10) po południu na trasie K 61, na odcinku Popowo - Guty doszło do kolizji drogowej. Policjanci ustalili, iż kierujący toyotą, jadąc od strony Szczuczyna, w pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas ruchu i otarł się o jadącego z naprzeciwka jeepa. Następnie sprawca kolizji wrócił na swój pasu ruchu. Po przejechaniu kilkuset metrów uderzył w tył jadącego przed nim BMW. Po zderzeniu toyota zjechała w polną drogę. Wtedy za kierownice auta usiadł pasażer auta i próbował wrócić na trasę. Widzący to, kierowcy jeepa i bmw zablokowali mu drogę.
Gdy na miejsce przyjechali policjanci, zastali dwóch kierujących toyotą, którzy usiłowali polubownie załatwić kolizję. Mężczyźni zostali zatrzymani przez mundurowych. 30 i 29-latek byli pijani. Badania alkomatem wykazały u pierwszego z nich 3,6 promila alkoholu, drugi miał blisko promil mniej. Okazało się, że razem z nimi autem podróżował jeszcze jeden mężczyzna. U niego badanie trzeźwości wykazało 4 promile alkoholu. Jak ustalili mundurowi, mężczyzna spał, nie zdając sobie sprawy z tego, co się wokół niego dzieje. Wszyscy trzej zostali zatrzymali w policyjnym areszcie. Teraz ich sprawą zajmie się sąd.
lukasz.w@bialystokonline.pl