Jest to kolejne w naszym mieście, atrakcyjne miejsce do wypoczynku i rekreacji. Na powierzchni 850 m2, na planie koła, w parku Antoniuk przy ul. Wierzbowej zostało posadzonych 25 drzew owocowych. Znajdują się tam różne gatunki i odmiany jabłoni, grusz, wiśni, czereśni, śliw. Także te trochę zapomniane, jak np. papierówki, antonówki, kosztele, koksy pomarańczowe, grusze faworytki, węgierki dąbrowickie, śliwki uleny, renklody czy wiśnie gronostaja z Ujfehertoi. Wśród krzewów dominują porzeczki czarne i czerwone, maliny, agrest, dereń jadalny.
W sadzie obejrzeć możemy tradycyjne gatunki drzew i krzewów. Dziś owoce z nich coraz rzadziej spotykane są na straganach. A to gatunki szlachetne, które smakują znacznie lepiej niż te, które można kupić w supermarketach. Sad ma być miejscem, gdzie będzie można z owocami się zapoznać, obserwować, a nawet spróbować. Za zrywanie jabłek czy gruszek nikt nie będzie karał.
W parku Antoniuk stanęła także ażurowa altana z pędów wierzby, panele wiklinowe czy domki dla owadów zapylających. Są tu także elementy edukacyjne - tablice z opisem starych odmian drzew i krzewów.
Otwarcie sadu edukacyjnego odbyło się 1 maja. Miasto przygotowało z tej okazji prezent dla białostoczan - 1000 drzewek owocowych. Można było je otrzymać i posadzić w swoim ogrodzie. Inicjatywa cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców - ustawili się oni w długiej kolejce.
- Dopisała nie tylko pogoda, ale też frekwencja. Kilkaset osób przybyło, by odebrać drzewka - mówił Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta miasta Białegostoku.
Sad edukacyjny na Antoniuku jest pierwszym takim przedsięwzięciem w Białymstoku. Jeśli spodoba się mieszkańcom, w przyszłym roku na terenie miasta zostanie założony kolejny taki sad.
anna.d@bialystokonline.pl