Po strajkach, w lutym 1886 r., właściciel chicagowskiej firmy McCormick Harvester Co. zwolnił wszystkich pracowników. Na ich miejsce zatrudnił nową załogę, której bezpieczeństwa miała pilnować grupa ochroniarzy. Oburzeni takimi posunięciami działacze związków zawodowych na 1 maja przygotowali pokojową demonstrację. Jej celem było przede wszystkim wywalczenie ośmiogodzinnego dnia pracy. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt tysięcy osób.
Dwa dni później odbył się kolejny wiec - ten jednak nie był pokojowy jak poprzedni. Najpierw doszło do bójki między robotnikami a demonstrantami, potem starć z policją. Zginęło wiele osób. Wydarzenia te, zwane Haymarket Riot, były powodem wielu represji wobec środowiska związków zawodowych - skazano na śmierć najważniejszych amerykańskich działaczy związkowych.
W Polsce po raz pierwszy pierwszomajowe wiece odbyły się już w 1890 r. Były wówczas nielegalne. Także w okresie międzywojennym często były atakowane przez organizacje nacjonalistyczne. 1 maja ustanowiono świętem państwowym w 1950 r. W okresie PRL był to dzień pochodów, w których brali udział pracownicy zakładów pracy i uczniowie. Jako alternatywę dla Święta Pracy od 1955 r. Kościół katolicki zaczął obchodzić 1 maja jako wspomnienie św. Józefa Rzemieślnika (Robotnika).
W tym roku w Białymstoku nie będzie pierwszomajowych obchodów. O godz. 7.30 działacze SLD złożą jedynie kwiaty pod pomnikiem Bohaterów Ziemi Białostockiej. Później jadą do Warszawy, gdzie odbędzie się ogólnopolska manifestacja.
ewelina.s@bialystokonline.pl