W połowie listopada prezydent przedstawił projekt budżetu miasta na 2018 rok. Zarówno wydatki, jaki przychody przekroczą 2 mld zł. To pierwsza taka sytuacja w historii miasta. Planowany jest także spory deficyt w wysokości 258 mln zł. Cały plan finansowy zostanie przedstawiony na najbliższej radzie miasta. Będzie to tzw. pierwsze czytanie, a także okazja do tego, żeby radni zgłosili swoje poprawki. Tych, od kiedy większość w radzie ma Prawo i Sprawiedliwość, rok rocznie jest sporo, zapewne i tym razem będzie podobnie.
W ciągu ostatniego miesiąca, każda z komisji analizowała budżet pod kątem podległych jej zadań. Komisja finansów zaopiniowała projekt budżetu negatywnie i zadała prezydentowi 27 pytań. M.in. o ilość urzędników zatrudnionych w urzędzie czy poszczególne inwestycje. Można się więc spodziewać szerokiej dyskusji podczas poniedziałkowej sesji.
Rada miasta ma czas na uchwalenie budżetu do końca stycznia i chociaż na grudzień zaplanowane są aż dwie sesje (11 i 18.12) poświęcone temu zagadnieniu, to niewykluczone, że podobnie, jak w poprzednim roku decyzję uda się podjąć dopiero po sylwestrze.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl