To był z pewnością jeden z najgłośniejszych przystanków na dotychczasowej mapie imprezy Red Bull I-Battle. Klub M7 został wypełniony po brzegi miłośnikami dobrej muzyki, którzy doskonale sprawdzili się w roli kibiców oraz sędziów całego przedsięwzięcia. Podczas czwartkowego wieczoru na liście uczestników znaleźli się między innymi: Janek Pietruczuk i Bartek Obukowicz - pasjonaci rowerowych szaleństw, Piotr "Gaua" Gałczyk i Gabriel Piotrowski - tancerze znani z programu You Can Dance, bracia Dondziło - Jędrzej i Adam znani bardziej jako Dj Dtekk i Edemski czy jedyny damski skład: Akadera Chiks czyli dziennikarki: Julita Grzywa i Małgorzata Turecka-Karpowicz.
Zawodnicy dawali z siebie wszystko, by rozgrzać publiczność poprzez utwory muzyczne z własnych iPodów. Serwowali słuchaczom energetyczny koktajl muzyczny, na który składały się ciosy z takich gatunków jak elektro, house, techno, disco, hip - hop, a nawet muzyka poważna. Niestety trud doboru odpowiedniego repertuaru nie wystarczył. O wyniku decydowało natężenie dopingu publiki, które po każdym pojedynku było weryfikowane za pomocą decybelomierza. W szczytowych momentach wskazywał ponad 120 decybeli, co jest porównywalne z hałasem startującego samolotu.
Serce i głosy publiczności zdobył repertuar teamu Killer Cats czyli Janka Pietruczuka i Bartka Obukowicz. W finałowym pojedynku pokonali drużynę Brainiac's, którą tworzyli Paweł Tawrel i Paweł Kozłowski.
- Mieliśmy najlepszą publiczność i dlatego wygraliśmy! Red Bull I-Battle to impreza, która rozkręciła Białystok - komentował po wygranej Bartek.
Wszyscy uczestnicy okazali się prawdziwymi mistrzami ciętych ripost muzycznych i żaden utwór nie pozostał bez odpowiedzi. Gorąca atmosfera, świetna zabawa, przekrój przez wszystkie gatunki muzyczne, tłumy roztańczonych i rozwrzeszczanych gardeł - tak właśnie wyglądała białostocka edycja muzycznej batalii Red Bull I-Battle. Kolejne przystanki zagoszczą w Poznaniu, Szczecinie i Lublinie.