W czwartek (18.05) w godzinach wieczornych pracownica Komendy Powiatowej Policji w Suwałkach idąc jedną z suwalskich ulic zauważyła małą dziewczynkę, przy której nie było nikogo dorosłego.
Dziecko przebywało bez opieki w rejonie przejścia dla pieszych. Kobieta nie przeszła obojętnie i zainteresowała się losem pięciolatki. W rozmowie z nią ustaliła, że dziewczynka zgubiła się i nie zna drogi do domu.
- Chcąc pomóc dziecku, kobieta rozpoczęła poszukiwania jego rodziców, a gdy to nie przyniosło rezultatu, udała się z dziewczynką do Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. Z rozmowy z pięciolatką wynikało, że może ona wskazać policjantom, gdzie mieszka. Funkcjonariusze taką próbę podjęli. W tym samym czasie do suwalskiej komendy przyszedł zatroskany ojciec dziewczynki - relacjonuje oficer prasowy.
Jak się okazało, dziecko oddaliło się z placu zabaw tuż obok bloku, w którym mieszka. Dzięki pracownicy suwalskiej komendy pięciolatka cała i zdrowa wróciła do rodziców.
monika.zysk@bialystokonline.pl