Zawiadomienie o procesie zostało wysłane do białoruskiego kierowcy m.in.: za pośrednictwem ministerstwa sprawiedliwości. Przyśpieszy to procedurę związaną z rozpoczęciem procesu.
Sprawa dotyczy wypadku z września 2010 roku w miejscowości Radule na drodze krajowej nr 8 relacji Białystok-Warszawa. Z samego rana dwa busy na białoruskich numerach rejestracyjnych, jadące od strony Białegostoku, zderzyły się z jadącą w przeciwną stronę polską ciężarówką. W wypadku zginęło pięcioro Białorusinów. Zarzuty usłyszeli dwaj kierowcy. Polak nieumyślnie miał doprowadzić do katastrofy drogowej, bo podczas jazdy przekroczył oś jezdni i wjechał częściowo na przeciwległy pas. Kiedy zderzenie było nieuniknione mężczyzna dopiero zaczął hamowanie. Drugim z oskarżonych jest białoruski kierowca busa. Śledczy zarzucają obcokrajowcowi, że wyprzedzał drugiego busa na odcinku, gdzie obowiązywał zakaz wyprzedzania.
- W wypadku, gdyby białoruski kierowca nie stawił się w sądzie, będzie można rozpocząć rozprawę pod jego nie obecność - mówi Przemysław Wasilewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Obaj oskarżeni kierowcy nie przyznali się do zarzutów. Grozi im nawet 8 lat więzienia.
lukasz.w@bialystokonline.pl