Akcja przedstawienia "Pensjonat pana Bielańskiego" toczy się w będącym pod zaborem austriackim Krakowie. Główny bohater - Maurycy Stolnik - odwiedzając metropolię liczy na przeżycie szalonej przygody, która pozwoli mu zabłysnąć przed swoim znajomym z rodzinnego miasteczka. W realizację celu zostanie zaangażowany zachłanny bratanek bohatera oraz jego młody przyjaciel. Ta dwójka zapewni mu serię niespodziewanych zdarzeń. Jakich? O tym przekonają się widzowie, którzy wybiorą się do Teatru Dramatycznego.
Ballada o ludzkiej próżności
Przedstawienie reżyseruje Marek Gierszał, absolwent Wydziału Aktorskiego krakowskiej PWST i reżyserii filmu fabularnego na Uniwersytecie w Hamburgu. Reżyser od wielu lat realizuje swoje projekty artystyczne w Niemczech (m.in. "Wesele u drobnomieszczan" Bertolta Brechta, "Trzy siostry" Antoniego Czechowa), ale pozostaje aktywny reżysersko również w kraju (reżyserował w Krakowie - w Teatrze im. Słowackiego i na Scenie STU, w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, w Teatrze Polskim w Szczecinie i w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej). Marek Gierszał jest twórcą jednego z największych hitów ostatnich lat - spektaklu "Kogut w rosole".
- "Kogut w rosole" to spektakl po to, by się ludzie pośmiali. Jest to jednak w istocie rzeczy ballada o godności. Wrażliwi widzowie to odbiorą. Natomiast "Pensjonat pana Bielańskiego" to też komedia po to, by się ludzie pośmiali, ale jest balladą o ludzkiej próżności. To zaproszenie do wspólnego spędzenia czasu i spojrzenia, co może z tego wyniknąć... ale bez poczucia bycia namaszczonym do tego, by kogoś pouczać. Na ile to się uda, nigdy nie wiadomo, bo jak powiedział Benjamin Franklin: "Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki." - mówi reżyser.
Scenografię do "Pensjonatu Pana Bielańskiego" zaprojektowała Magdalena Kut, a kostiumy - Hanna Sibilski. Za choreografię odpowiada Grzegorz Suski.
- W "Bielańskim" kostium i scenografia są dramaturgicznie uzasadnione, to tworzy dodatkowy element czaru teatru. A teatr dziś często przestaje być miejscem czarownym. Zdarza się, ale coraz rzadziej. Jak teraz wprowadzić widza w zaczarowany świat, którego on nie zna? I dlatego te, moim zdaniem, piękne kostiumy oraz scenografia podnoszą wartość przedstawienia w warstwie artystycznej. Podkreślają sens dramaturgiczny i dają ogromną estetyczną radość - dodaje Marek Gierszał.
Premiera w sobotę
W przedstawieniu zagrają Arleta Godziszewska, Agnieszka Możejko-Szekowska, Ewa Palińska, Jolanta Skorochodzka, Marek Cichucki, Krzysztof Ławniczak, Dawid Malec, Patryk Ołdziejewski, Sławomir Popławski, Dawid Rostkowski, Piotr Szekowski, Marek Tyszkiewicz oraz gościnnie Katarzyna Pilewska, Paula Gogol i Kamila Wróbel-Malec.
- Najtrudniejsze w całej pracy nad spektaklem było nauczenie się tekstu - wspaniałego dzieła literackiego, które na pierwszy rzut oka wydaje się przezabawne. Kiedy jednak wnika się w nie głębiej, można odkryć ile jest w nim meandrów, drobiazgów, zawiłości i znakomitej gry słownej, która powoduje niesamowitą dawkę intelektualnego humoru. Jest ona trudna do przekazania, szczególnie, że akcja przedstawienia dzieje się w bardzo wartkim tempie. Mam więc nadzieję, że to cudowne dzieło literackie zabrzmi w moich ustach w pełni. Że uda mi się przekazać tę intelektualną warstwę tekstu poprzez zabawne sytuacje, z których zbudowany jest cały spektakl - mówi Marek Tyszkiewicz wcielający się w rolę Maurycego Stolnika.
Premiera przedstawienia zaplanowana jest w najbliższą sobotę o godz. 19.00 na dużej scenie. "Pensjonat Pana Bielańskiego" będzie można obejrzeć także 13, 19, 20, 26 i 27 września. Wszystkie spektakle rozpoczną się o godz. 18.00.
Portal BiałystokOnline jest patronem medialnym wydarzenia.
anna.d@bialystokonline.pl