"Animal Planet" prezentuje prace z kolekcji Galerii Arsenał i Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Józef Robakowski, Piotr Kurka, Kuba Bąkowski, Iza Tarasiewicz – to tylko kilku z kilkunastu artystów, których dzieła zgromadzono na wystawie.
- Nie po to zbieramy prace, by je magazynować - mówi Monika Szewczyk, szefowa Arsenału i kurator wystawy. - W pewnym momencie okazało się, że mamy wiele prac, których bohaterami są zwierzęta lub ze zwierzętami w tle. Wakacje są dobrym momentem, by przypomnieć o zwierzętach, wrócić do świata, który jest bardzo emocjonalny.
Elektrownia została opanowana przez zwierzaki. Psy, koty, pająk, żaby, panda. Przekrój prac jest szeroki - od fotografii, przez rzeźby, instalacje i wideo, aż po... preparowane wieprzowe pęcherze moczowe. Na jednej ze ścian małpy skaczą po brzozach. Z innej spogląda na widza panda złożona z "polarowych" pikseli. Dalej mamy wideo z kotem w roli głównej i powtarzanymi przez artystę - niczym mantra - słowami: "liżę", "myślę". W zakamarkach elektrowni czają się - uwiecznione na filmach - żaby w czasie godów czy machający ogonem w rytm utworu "What a wonderful world" Louisa Armstronga jamnik Gucio. Główne miejsce elektrowni zajmują dwie rachityczne postacie - wychudzonego psa i transparentnego chłopca ubranego w gumowy płaszcz ochronny ("Chłopiec i jego pies" Kuby Bąkowskiego). Czy to wizja globalnej katastrofy, życia po kataklizmie? Na antresoli rozpad ("Rany" Izy Tarasewicz i zdjęcia m.in. martwych zwierząt Grzegorza Dąbrowskiego) kontrastuje z miłymi w dotyku różowymi przytulankami Basi Bańdy. To tylko wybrane prace.
Ekspozycję uzupełnia ponad 250 zdjęć nadesłanych przez białostoczan na zorganizowany przez galerię konkurs. Najlepsze z nich wybiorą zwiedzający. Głosowanie trwa do 22 czerwca. Najciekawszą fotografię wskaże też jury. Wyniki poznamy 23 czerwca.
Wystawie towarzyszą też stałe warsztaty plastyczne dla dużych i małych oraz spotkania poświęcone dogoterapii i pomocy potrzebującym zwierzętom (8 i 15.06). Wystawę, której jesteśmy patronem medialnym, można oglądać do 4 lipca.
anna.d@bialystokonline.pl