W nocy z wtorku na środę (4-5.11), tuż po północy białostoccy policjanci zostali powiadomieni o bardzo agresywnym pacjencie szpitala wojewódzkiego, który zamknął się w pomieszczeniu. Na miejsce skierowani zostali policyjni negocjatorzy. Funkcjonariusze szybko ustalili, że mężczyzna niedawno przeszedł zabieg chirurgiczny i po przywiezieniu z bloku operacyjnego zaczął być bardzo agresywny. 58-latek zabarykadował się w jednej z sal i zaczął grozić trzymanymi w rękach nożami.
- Mundurowi zaczęli rozmawiać ze zdenerwowanym pacjentem i starali się go uspokoić - mówi podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik podlaskiej policji.
Dzięki sprawnym negocjacjom i doświadczeniu funkcjonariuszy, mężczyzna się uspokoił, odłożył niebezpieczne narzędzia, wyszedł do mundurowych na korytarz i spokojnie usiadł na krześle. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a dalszą pomoc pacjentowi szpitala zapewnił personel medyczny.
lukasz.w@bialystokonline.pl