Piękne kostiumy, imponująca scenografia, zabawne dialogi, ciekawie zbudowane role - to wszystko można odnaleźć w najnowszej propozycji Teatru Dramatycznego - "Pensjonacie Pana Bielańskiego", komedii Herberta Kaluzy i Marka Gierszała na podstawie sztuki "Pension Schöller" Carla Laufsa i Wilhelma Jacoby'ego.
W trakcie premierowego wieczoru publiczność wielokrotnie nagradzała aktorów brawami, a po spektaklu wszyscy artyści tworzący spektakl otrzymali owacje na stojąco.
Pandemia pokrzyżowała plany
Przygotowania do premiery "Pensjonatu Pana Bielańskiego" trwały od początku roku. Pierwotnie miała odbyć się w marcu. Jednak z powodu wprowadzonego stanu epidemiologicznego została przełożona na wrzesień. Scenografię do "Pensjonatu Pana Bielańskiego" zaprojektowała Magdalena Kut, a kostiumy - Hanna Sibilski. Za choreografię odpowiada Grzegorz Suski. Muzykę skomponował Adam Opatowicz, a teksty piosenek - Artur Andrus.
W przedstawieniu grają Arleta Godziszewska, Agnieszka Możejko-Szekowska, Ewa Palińska, Jolanta Skorochodzka, Marek Cichucki, Krzysztof Ławniczak, Dawid Malec, Patryk Ołdziejewski, Sławomir Popławski, Dawid Rostkowski, Piotr Szekowski, Marek Tyszkiewicz oraz gościnnie Katarzyna Pilewska, Paula Gogol i Kamila Wróbel-Malec.
"Pensjonat..." to miła i radosna uczta
- Najpiękniejszym, a zarazem najtrudniejszym elementem pracy nad naszym nowym spektaklem było z mojej perspektywy nauczenie się tekstu. Postawiono przede mną rolę chłopaka, który chce zostać aktorem. Niestety ma on pewien defekt w swojej wymowie. I tu zaczyna się cała zwariowana przygoda, której nie będę zdradzał. Zachęcam wszystkich, aby zobaczyli nasz "Pensjonat...", ponieważ będzie to miła i radosna uczta składająca się z wygibasów aktorskich, płynących wprost ze sceny - zachęca Patryk Ołdziejewski, odtwórca roli Adama Łopatowicza.
Tuż po zejściu ze sceny, swoimi wrażeniami podzieliła się także Arleta Godziszewska - odtwórczyni roli Baronowej Sołowiejczyk.
- To była długo oczekiwana premiera, więc głód grania i emocje tym większe. Oczywiście czuję niedosyt i smutek, że to już przeminęło. Miałam niebywałe szczęście zrządzeniem losu przeżyć premierę "Pensjonatu pana Bielańskiego" dwukrotnie, więc zastrzyk adrenaliny był wysoce silny. Dziękuję publiczności, że dała się porwać do naszego świata. To była piękna przygoda. Dziękuję za wszystkie oznaki akceptacji i każde ciepłe słowo. Nie mogę doczekać się kolejnych naszych spotkań - powiedziała aktorka.
Akcja "Pensjonatu Pana Bielańskiego" toczy się w będącym pod zaborem austriackim Krakowie. Główny bohater - Maurycy Stolnik - odwiedzając metropolię liczy na przeżycie szalonej przygody, która pozwoli mu zabłysnąć przed swoim znajomym z rodzinnego miasteczka. W realizację celu zostanie zaangażowany zachłanny bratanek bohatera oraz jego młody przyjaciel. Ta dwójka zapewnia mu serię niespodziewanych zdarzeń.
Kolejne okazje, aby obejrzeć "Pensjonat Pana Bielańskiego" pojawią się już w najbliższą sobotę i niedzielę (19 i 20 września), a także 26 i 27 września. Wszystkie spektakle rozpoczną się o godz. 18.00.
Tuż przed premierowym spektaklem odbyła się uroczystość odznaczenia pracowników Teatru Dramatycznego.
Więcej: Pracownicy Teatru Dramatycznego z odznakami honorowymi
anna.d@bialystokonline.pl