Podczas tego ostatniego przedstawienia widzowie będą zaskakiwani niestandardowym wykonaniem niektórych arii i scen. Wszystko to za sprawą teatralnej tradycji zwanej "zielonym przedstawieniem", czyli wystawieniem ostatniego spektaklu, podczas którego aktorzy i realizatorzy pozwalają sobie na drobne żarty. Kto chce obejrzeć "Skrzypka na dachu" w wersji standardowej, musi się pospieszyć - może to zrobić jeszcze 12 i 18 czerwca.
Białostocki "Skrzypek na dachu" wskrzesza atmosferę sztetla z początku XX w. - miasteczka zamieszkanego przez szczęśliwie i harmonijnie współżyjących ze sobą ludzi różnych kultur, wyznań i obyczajów. Ten magiczny i odchodzący w niepamięć świat odczytany zostaje przez dylematy naszej rzeczywistości, przemieniając się w liryczny, współczesny moralitet.
"Skrzypek na dachu" to nie tylko uniwersalna przypowieść o szczęściu i cierpieniu, starym porządku odchodzącym na zawsze w przeszłość i wartościach, które żyją dzięki wyznającym je ludziom. To również olśniewające widowisko, które urzeka scenografią rodem z obrazów Marca Chagalla, bawi subtelnym humorem i zapada w pamięć dzięki przebojom takim jak "Gdybym był bogaczem" ("If I were a rich man"), "Anatewka", "To świt, to zmrok" ("Sunrise, sunset").
Doskonała obsada aktorska, malowniczość scenografii, uroda i wdzięk scen zbiorowych, niezwykła dramaturgia, efektowne rozwiązania inscenizacyjne oraz porywająca muzyka w wykonaniu Orkiestry Opery i Filharmonii Podlaskiej - to największe zalety białostockiej inscenizacji.
Szczegóły: Repertuar Opery i Filharmonii Podlaskiej
anna.d@bialystokonline.pl